Wszystkie oczy skierowane na Putina. Co się stało z jego twarzą?
Podczas wystąpienia na Forum Technologii Przyszłości w Moskwie, Władimir Putin chwalił się potęgą militarną Rosji. Jednak mimo powagi jego słów, to nie deklaracje o potędze Rosji, a kontrowersyjna blizna na czole prezydenta, stała się głównym tematem dyskusji.
Anton Geraszczenko, były Wiceminister Spraw Wewnętrznych Ukrainy, zaskoczył swoich obserwatorów na portalu "X" (dawniej Twitter) swoją najnowszą publikacją, w której podjął temat blizny na głowie Władimira Putina.
Prezydent Rosji podczas wystąpienia na Forum Technologii Przyszłości w Moskwie, pokazał się z tajemniczą blizną na czole. W trakcie przemówienia Putin rzekomo zaznaczył, że "cały świat mówi" o zaawansowanych możliwościach rosyjskiego systemu rakietowego "Oresznik", próbując podkreślić znaczenie technologii wojskowych Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jesteśmy po złej stronie". Były minister mówi o "błędzie" Polski
Blizna na czole Putina
Niemniej jednak, podczas jego mowy, uwagę widzów mogła przyciągnąć nie tylko treść wypowiedzi, ale także zauważalny strup, który odwrócił część uwagi od jego słów. Geraszczenko w swoim wpisie zamieścił dwa zdjęcia rosyjskiego prezydenta, na których widać dziwną oznakę na skórze jego czoła.
Biorąc pod uwagę wszystkie najnowsze doniesienia, dyskusja o jakiejś "bliźnie" na głowie Putina może być w pewnym sensie relaksująca i zabawna. Podobno bliznę można było dostrzec na zdjęciach i filmach począwszy od 19 lutego. 17 i 18 lutego Putin został sfilmowany z innej perspektywy. Dwa dni wcześniej na jego stronie internetowej nie było żadnych publikacji - napisał Anton Geraszczenko na portalu X.
Zainteresowanie wokół "blizny" nie jest przypadkowe, biorąc pod uwagę fakt, że Rosja jest obecnie zaangażowana w trwającą trzy lata wojnę na Ukrainie. Dodatkowo, w obliczu międzynarodowych sankcji i rosnącej izolacji, każda informacja dotycząca lidera Rosji – nawet ta wydająca się być błahą – może przyciągać uwagę mediów oraz opinii publicznej.