Wyciąga śmieci z jeziora. Szokujący widok na brzegu
Prawie 5 ton śmieci udało się wyciągnąć nurkowi z jeziora Drawsko. Jak przekazał, tylko w listopadzie udało mu się wyłowić m.in. dziesięć opon, a śmieci zmieściły się w 11 workach.
Polskie lasy oraz wody toną w śmieciach. Potwierdzają to organizacje ekologiczne. - Po sezonie na polskich plażach czy górskich szlakach tych śmieci jest bardzo dużo, można je liczyć w setkach ton - mówi Agnieszka Veljković z Fundacji WWF Polska, cytowana przez Newserię.
Jedną z osób, która dba o porządek w jeziorze Drawskim jest youtuber TomekTV. Poinformował o kolejnych efektach nurkowania.
Segregacja śmieci w niecodziennej formie
Listopad dołożył kolejne 11 worków śmieci i 10 opon. To podnosi mój łączny wynik do 4 780 kg odpadów wyciągniętych z jeziora - czytamy w jego wpisie na Facebook'u.
Jak twierdzi, na początku jego pracy, dno jeziora było na skraju katastrofy ekologicznej. - Opony na oponach, plastik, złom, a nawet ścieki lecące rurami prosto do jeziora. Teraz wreszcie widać zmianę. Śmieci znikają. Dno zaczyna wyglądać jak dno jeziora, nielegalne zrzuty ścieków zostały ograniczone - relacjonuje.
Dodaje, że do tej pory wyciągnął 163 sztuki opon, osiem sztuk opon rolniczych oraz ciężarowych. Wszystkie śmieci zajęły 268 worków. Wyjął też 5 sieci kłusowniczych.
Śmieci odbiera i utylizuje Gmina Czaplinek. W akcji współpracuje z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie.