Wyhamował go i wysiadł z auta. Sceny na S7
Do sieci trafiło kolejne nagranie z udziałem polskich kierowców. Tym razem krótki filmik zarejestrowany został na drodze ekspresowej S7. "Bohaterem" materiału jest kierujący toyotą.
Źródło zdjęć: © Facebook | STOP CHAM
Na nagraniu widzimy, jak kierujący toyotą wyhamowuje do zera na drodze ekspresowej S7. Następnie wysiada do innego kierowcy. Podobnie zachowuje się jego pasażerka.
Mruga z daleka na kierowcę wyprzedzającego inny pojazd, a następnie wyhamowuje do zera i wysiada z auta - czytamy w opisie.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdarzenie miało miejsce 30 marca. Załączono również relację kolegi kierowcy, któremu zajechano drogę.
Gość zajeżdża drogę znajomemu na trasie z Katowic do Warszawy, wychodzi z auta i uderza kierowcę, następnie odjeżdża. Ponadto kobieta, która jest pasażerką atakującego, pokazuje jakieś wulgarne gesty... Podobno kolega, wyprzedzając, "spowolnił" mistrza lewego pasa - przekazano.
Sceny na S7. Internauci reagują
Nagranie zostało wyświetlone już ponad 450 tys. razy. Uaktywniło się wielu komentujących, ale większość z ich wpisów nie nadaje się do cytowania.
"Mam nadzieję, że mu zabiorą prawko", "Nie rozumiem sytuacji, po co autor nagrania się zatrzymuje, otwiera okno i dyskutuje z agresywnym kierowcą. Po prostu wymijasz i jedziesz dalej, a już na pewno nie wysiadasz i nie otwierasz okna...", "Pusta droga i takie akcje...", "Patologia, która myśli, że wszystko jej wolno", "Po co ten z kamerką się zatrzymał, to nie wiem", "Prawo jazdy do kosza." - czytamy.
Czytaj także: Polska kapliczka na ustach Anglików. "Obiekt drwin"
Źródło artykułu: o2pl