Wyłowiony z Motławy. Szuka przyjaciela
Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku szuka właściciela wyłowionego z Motławy misia. Rozpoznajesz tego pluszaka? Szczegóły poniżej. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
Na facebookowym profilu Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku opublikowano zdjęcie misia, którego wyłowiono z rzeki.
Halo Miasto Gdańsk! Sprawa jest poważna. Ocalony miś szuka swojego przyjaciela. Podczas powrotu z akcji badawczej na Zatoce Gdańskiej nasi archeolodzy podwodni wyłowili z Motławy… misia! - czytamy w komunikacie.
"Jest cały, choć lekko przemarznięty i zapewne bardzo stęskniony. Jeśli ktokolwiek wie, komu mógł zaginąć ten dzielny pluszowy towarzysz podróży – prosimy o kontakt!" - apelują pracownicy muzeum.
Zaczynała jako dziecko, po latach zniknęła z show-biznesu. Czym teraz zajmuje się Julia Wróblewska? "Nie znałam innego życia"
Niech ta morska historia skończy się szczęśliwie! - podkreślają.
W komentarzach pod wpisem kilku internautów wyraziło chęć adopcji pluszaka, gdyby nie znalazł się jego właściciel.
Jak podaje serwis trojmiasto.pl, podwodni archeolodzy, zauważyli misia, gdy już wracali z badań wraku drewnianego żaglowca.
- Miś leżał w wodach Motławy, zanurzony brzuszkiem do dna, dryfując samotnie. Najprawdopodobniej wpadł do wody tego samego dnia, ponieważ jego stan był stosunkowo dobry. Powierzchnia zabawki była lekko oblepiona wodnymi organizmami - mówi serwisowi trojmiasto.pl Łukasz Grygiel z NMM w Gdańsku.
Prawdopodobnie pluszak nie przebywał zbyt długo w wodzie, gdyż ma piękny zapach. - Być może należy do turystów spacerujących wzdłuż Długiego Pobrzeża i wpadł do wody podczas zabawy, przez chwilę nieuwagi? Wierzymy, że odnajdziemy dziecko, któremu na co dzień towarzyszył ten dzielny, pluszowy miś - dodaje Łukasz Grygiel.