Wyrzucił do kosza bezcenne dzieło sztuki. Pomylił je z puszką po piwie

Kuriozalna sytuacja w Holandii. Mechanik, który pracował w muzeum LAM w Lisse wyrzucił bezcenny eksponat. Mężczyzna był przekonany, że pozbywa się puszki po piwie. Jak się okazało, nie były to odpady po alkoholu, a dzieło sztulki "All The Good Times We Spent Together". Eksponat udało się odzyskać.

Puszka po piwie? Nie! To eksponat muzealny. Trafił do koszaPuszka po piwie? Nie! To eksponat muzealny. Trafił do kosza
Źródło zdjęć: © Instagram
Marcin Lewicki

O zaskakującym zdarzeniu pisze "The Guardian". Mechanik, który pracował w muzeum LAM w Lisse w Holandii zauważył w windzie "puszkę po piwie" i postanowił posprzątać. Myśląc, że śmieci pozostawił ktoś ze zwiedzających, wyrzucił "puszkę" do kosza.

Jak się później okazało, był to istotny eksponat dla całego muzeum LAM. Skąd pomyłka? Dzieło sztuki nazwane "All The Good Times We Spent Together" przypomina nieco zgniecioną puszkę po alkoholu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Co ma piernik do wiatraka?!". Dziennikarz zdumiony prezentem od Ziobry

Dzieło sztuki udało się odzyskać. Wróciło na wystawę

Władze muzeum błyskawicznie zorientowały się, że bezcenne dzieło sztuki zniknęło. Kuratorka wystawy, Elisah van den Bergh rozpoczęła skoordynowane poszukiwania, które okazały się sukcesem. Kobieta wyciągnęła instalację w ostatniej chwili z worka na śmieci, gdy przedmiot miał już jechać na wysypisko.

Rzeczniczka muzeum LAM Froukje Budding przyznała, że muzeum nie ma pretensji do mechanika. Nie spotkają go też żadne konsekwencje. Władze uznały, że mężczyzna dopiero zaczął pracę i sumiennie wykonywał swoje obowiązki.

Rzeczniczka dodała, że muzeum stara się zaskakiwać odwiedzających i umieszcza instalacje w nietypowych miejscach. Z tego właśnie powodu "All The Good Times We Spent Together" trafiła do windy.

Z kolei dyrektorka muzeum LAM Sietske van Zanten uważa, że dzięki temu odwiedzający mogą spojrzeć na codzienne przedmioty w zwykłym świetle.

Wystawiając dzieła sztuki w nieoczekiwanych miejscach, wzmacniamy to doświadczenie i utrzymujemy widzów w napięciu - powiedziała kobieta.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"