Świat i Polska patrzą na Amerykę. Kto nowym prezydentem?
Dwa dzieła sztuki amerykańskiego artysty Andy’ego Warhola zostały skradzione podczas nocnego włamania do galerii sztuki MPV w Oisterwijk w Holandii. Złodzieje użyli ładunku wybuchowego, aby dostać się do wnętrza budynku. Co ciekawe, ukradli z galerii cztery obrazy, ale dwa porzucili. Powód jest dość kuriozalny.
Na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym w Oosterhout, na którym spoczywa 30 wojskowych 1. Dywizji Pancernej, generała Stanisława Maczka i jego żołnierzy upamiętniono apelem poległych oraz salwami honorowymi. Na grobach polskich weteranów złożono także białe i czerwone róże.
W piątek na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym w Bredzie odsłonięto pomnik generała Stanisława Maczka, rozpoczynając tym samym uroczystości związane z 80. rocznicą wyzwolenia miasta przez 1. Polską Dywizję Pancerną.
Sąsiedzi 31-letniego Polaka w Naaldwijk w Holandii są w szoku. Przed kilkoma dniami w okolicy zjechała się policja. Początkowo nie było wiadomo dlaczego. Teraz już wszystko jest jasne - znaleziono ciało 32-letniej kobiety, a Polaka aresztowano.
Kuriozalna sytuacja w Holandii. Mechanik, który pracował w muzeum LAM w Lisse wyrzucił bezcenny eksponat. Mężczyzna był przekonany, że pozbywa się puszki po piwie. Jak się okazało, nie były to odpady po alkoholu, a dzieło sztulki "All The Good Times We Spent Together". Eksponat udało się odzyskać.
- Za każdym razem, gdy to robię, coś idzie nie tak -mówi Antoni w kontekście perspektyw na lepsze życie. Polak jest jednym z wielu emigrantów z Europy Wschodniej, którzy z myślą o zarobku udali się do Holandii. Niestety, wielu z nich wylądowało na ulicy, gdzie z trudem próbuje przetrwać.
Holenderski minister obrony Ruben Brekelmans zapowiedział nowe wsparcie wojskowe dla Ukrainy. W niedzielę, podczas niezapowiadanej wizyty w Kijowie, ogłosił inwestycję 400 mln euro na rozwój zaawansowanych dronów wojskowych oraz dalsze dostawy myśliwców F-16 dla ukraińskich sił powietrznych.
Zaginął Jakub Nowak. To 31-letni Polak, który wyjechał do Holandii. Kontakt z mężczyzną miał się urwać nagle, ale jego telefon jest cały czas aktywny. Ostatni raz zaginiony widziany był na dworcu. Miał wejść do pociągu relacji Oss-Maastricht.
Bezdomny Polak zmarł na ulicy w Rotterdamie. Holendrzy są oburzeni, bo to już czwarty tego typu przypadek. Wspominają też bezdomnego Adama, który mieszkał w rozstawionym w parku namiocie. - To był uroczy człowiek. Nie pił. Nie brał narkotyków - mówią osoby, które zdążyły poznać obywatela Polski.
W sobotę wieczorem, 21 września, około godziny 21:00, doszło do brutalnego napadu z bronią w ręku na polski market przy ulicy Slinge w Rotterdamie. Dramatyczne wydarzenia rozegrały się, gdy do sklepu wtargnął mężczyzna i zażądał pieniędzy, celując bronią w pracownicę sklepu.
"Medyczny cud" - tak rozpoczyna swój wpis o zatrzymanym Polaku policja w Zevenaar w Holandii. Funkcjonariusze dziwili się, że jest w ogóle przytomny, bo u mężczyzny stwierdzono 3,45 promila alkoholu we krwi. Jak stwierdzili, nigdy wcześniej nie widzieli takiego wyniku na alkomacie.
Dramatyczne wieści z Holandii. Tamtejsze służby potwierdziły tożsamość mężczyzny, którego ciało znaleziono na polu kukurydzy tuż za granicą w pobliżu Enschede. To 25-letni Polak pochodzący z okolic Gdańska. Trwa ustalanie okoliczności jego śmierci.
Przerażające sceny miały miejsce na ulicach Rotterdamu (Holandia). W godzinach wieczornych mężczyzna uzbrojony w dwa długie noże zaczął atakować losowo wybranych ludzi. Podczas zadawania ciosów wykrzykiwał "Allahu Akbar".
Kibice holenderskiego klubu piłkarskiego NAC Breda angażują się w pomoc dla ofiar powodzi w Polsce. Zorganizowano zbiórkę pieniędzy oraz niezbędnych artykułów, które będą przekazane potrzebującym za pośrednictwem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Właściciel polskiego supermarketu w holenderskim mieście Lelystad zabiega o czasowe wstrzymanie codziennych kar finansowych w wysokości 1000 euro, które musi płacić właścicielowi nieruchomości. W ubiegłym miesiącu sąd zdecydował, że te kary powinny zostać natychmiast wdrożone. Niebawem sprawa ponownie trafi na wokandę.
Babcia Amelii myślała, że dziewczynka się schowała. Za chwilę zobaczyła uchylone okno. To było trzecie piętro. – Chcemy zapamiętać Amelkę taką, jak była żywa. Odeszła przy nas – mówią o2.pl zdruzgotani rodzice Karolina i Mateusz Smaczyńscy. Trwa zbiórka pieniędzy na transport prochów dziecka do Polski.
O pochodzącym z naszego kraju Adamie mówi cała Holandia. Wszystko dlatego, że naszemu rodakowi udało się wygrać 1 milion euro w losowaniu Vrienden Loterij. Nagrodę zwycięzcy wręczył piosenkarz Jamai Loman, który jest ambasadorem loterii.
W holenderskim mieście Helmond 1,5 roczna dziewczynka polskiego pochodzenia wypadła z okna. Niestety, po dwóch dniach zmarła w szpitalu. Dziecko przebywało pod opieką babci, bowiem rodzice polskiego pochodzenia przebywali w naszym kraju.