Zaatakował wolontariuszy miotaczem ognia. Sześć osób w szpitalu
W Boulder, Kolorado, doszło do ataku na wolontariuszy. Sześć osób trafiło do szpitala z poparzeniami, a sprawca został zatrzymany. Władze określają incydent jako akt terroryzmu.
Najważniejsze informacje
- Atak miał miejsce na deptaku w Boulder, Kolorado.
- Sześć osób zostało rannych i przewiezionych do szpitala.
- Sprawca, Mohamed Sabry Soliman, został aresztowany.
W niedzielę na popularnym deptaku w Boulder, Kolorado, doszło do dramatycznego ataku. Wolontariusze, którzy domagali się uwolnienia izraelskich zakładników przetrzymywanych w strefie Gazy, zostali zaatakowani przez terrorystę z miotaczem ognia. Sześć osób z poparzeniami trafiło do szpitala.
Sprawcą ataku okazał się 45-letni Mohamed Sabry Soliman. Został on aresztowany na miejscu zdarzenia. FBI bada incydent jako akt terroryzmu, a Soliman podczas ataku miał krzyczeć „Wolna Palestyna”.
Departament Sprawiedliwości potępił atak jako „akt przemocy” i podkreślił, że jest to kolejny incydent po tym, jak zastrzelono dwoje pracowników ambasady Izraela w Waszyngtonie. Napastnik podczas aresztowania krzyczał hasło "wolna Palestyna". Władze traktują ten atak jako poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 29.05
Świadkowie zdarzenia
"Nagranie z miejsca zdarzenia pokazało świadka krzyczącego: "On tam jest. Rzuca koktajlami Mołotowa", podczas gdy policjant z wyciągniętą bronią zbliżał się do podejrzanego z gołą klatką piersiową i pojemnikami w każdej ręce" - relacjonowała AP, cytowana przez Polską Agencję Prasową.
Atak miał miejsce podczas wydarzenia Boulder Run for Their Lives, które jest cotygodniowym spotkaniem członków społeczności żydowskiej. Celem spotkania było wsparcie zakładników uwięzionych przez Hamas w Izraelu w 2023 roku.