Zabił pedofila, który zgwałcił mu córkę? Nie usłyszy zarzutu morderstwa

368

Wiaczesław M. miał rzekomo zabić swojego przyjaciela Olega Swiridowa, kiedy odkrył, że ten zgwałcił jego 8-letnią córkę. Tak początkowo twierdzili śledczy. Według najnowszych doniesień prokuratura zmieniła zdanie i mężczyzna nie usłyszy zarzutu morderstwa. Wielu Rosjan wciąż domaga się całkowitego uniewinnienia.

Zabił pedofila, który zgwałcił mu córkę? Nie usłyszy zarzutu morderstwa
Pedofil musiał kopać swój własny grób. Zmusił go do tego ojciec zgwałconego dziecka

Do tragicznych zdarzeń doszło pod koniec sierpnia 2021 roku we wsi Wintaj w regionie Samara w Rosji. 34-letni Wiaczesław podczas spotkania ze swoim przyjacielem Olegiem Swiridowem zobaczył na jego telefonie film z gwałtu na 9-letniej dziewczynce. Okazało się, że to córka Wiaczesława.

Zabił gwałciciela swojej córki

Kiedy prawda wyszła na jaw Oleg Swiridow uciekł, a Wiaczesław M. zgłosił przestępstwo funkcjonariuszom policji. Jednak 34-latek nie zamierzał czekać na aresztowanie i wyrok – sam wytropił, a następnie zamordował Swiridowa.

Według ustaleń śledczych przed zabójstwem Wiaczesław zabrał byłego przyjaciela do lasu. Tam kazał mu wykopać sobie grób. Następnie zadźgał go nożem kuchennym i wepchnął do dołu. 34-latek zaprzecza jednak takiej wersji wydarzeń i twierdzi, że co prawda zabrał Olega do lasu, ale go nie skrzywdził. Pedofil miał sam przypadkowo nadziać się na nóż.

Jak przekazuje The Sun, według innej wersji wydarzeń, Wiaczesław miał dać pedofilowi ultimatum - albo odda się w ręce policji, albo popełni samobójstwo. Kiedy Oleg nie zgłosił się na komendzie, Wiaczesław zabrał go do lasu i nakłonił do odebrania sobie życia. Tę ostatnią wersję przyjęła także prokuratura.

Wiaczesław ma bowiem odpowiadać za namowę do samobójstwa. Co za tym idzie, grozi mu o wiele łagodniejszy wyrok, niż w przypadku oskarżeń o morderstwo. Wiele osób, w tym znanych z mediów, wciąż nalega na to, aby mężczyznę całkowicie oczyścić z zarzutów.

Oleg Swiridow zgwałcił nie tylko 9-letnią córkę przyjaciela. Okazało się, że mężczyzna od co najmniej 5 lat wykorzystywał dzieci z wioski i okolic. Na jego telefonie znaleziono materiały pornograficzne i filmy z innych gwałtów. Większość ofiar była w wieku od 6 do 11 lat.

Zobacz także: Zadała "jedno i proste" pytanie wiceministrowi z PiS. Oto, co odpowiedział
Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić