Aldona Brauła
Aldona Brauła| 

Zamieszki w Bejrucie. Wściekli demonstranci weszli do siedziby MSZ

50

Kilkudziesięciu protestujących w Bejrucie weszło do siedziby MSZ. Libańczycy demonstrują po wtorkowym wybuchu, w którym zginęło ponad 150 osób, a ponad 5 tys. zostało rannych.

Zamieszki w Bejrucie. Wściekli demonstranci weszli do siedziby MSZ
(PAP)

W Bejrucie trwają liczne protesty antyrządowe. Według najnowszych doniesień kilkanaście osób wdarło się na teren ministerstwa spraw zagranicznych. Libańczycy są wściekli po wtorkowym wybuchu, w którym zginęło 158 osób, a ponad 5 tys. zostało rannych

Liban czeka kryzys humanitarny

Na ulicach Bejrutu dochodzi do licznych aktów przemocy. Policja użyła siły wobec demonstrujących, w ich stronę rozpylano gaz łzawiący. Na placu Męczenników miało dojść do strzelaniny.

Do eksplozji doszło we wtorek 4 sierpnia. Wybuchło ponad 2 tys. ton saletry amonowej, która była składowana w jednym z portowych magazynów. Według ostatnich informacji prezydent wiedział o wszystkim i nie zareagował pomimo ostrzeżeń ze strony służb celnych i wojskowych.  

Zobacz także: Ksiądz ratował się ucieczką. Nagranie z wybuchu w Bejrucie

Tragedia pogłębiła nieufność wobec rządu, który już wcześniej uważano za nieudolny i skorumpowany. ONZ obawia się, że Liban czeka kryzys humanitarny. Wybuch w porcie, a także demonstracje mogą doprowadzić do braków żywności oraz niemożności kontynuowania walki z pandemią COVID-19. 

Wiele krajów już zaoferowało swoją pomoc. Stany Zjednoczone ogłosiły w piątek, że planują natychmiast wysłać żywność i leki o wartości 15 milionów dolarów (około 56 mln złotych). Wielka Brytania przeznaczyła 5 milionów funtów (około 24 mln złotych) na Liban pomocy. Polska wysłała do Libanu 11 medyków i 43 ratowników z psami oraz sprzęt i wyposażenie medyczne.

Czytaj także:

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić