Zapraszają na samozbiór. Cena taka, że aż żal nie skorzystać
W Księżym Lesie (powiat tarnogórski) w gospodarstwie Manfreda Skrzypczyka ruszyły samozbiory truskawek. W pierwszych dniach zainteresowanie było ogromne. Ludzie przyjeżdżają z miejscowości oddalonych nawet o 30 kilometrów.
Dziennikarz serwisu Tarnogórski Info wybrał się na samozbiór truskawek na Gospodarstwo rolne Manfreda Skrzypczyka w Księżym Lesie. Na nagraniu widać, że akcja zbierania owoców cieszyła się ogromnym zainteresowaniem.
- Super są truskaweczki, świeżutkie, piękne, duże, smaczne - mówi jeden z rozmówców reportera Tarnogórski Info. - Najlepsze są te prosto z pola zebrane. Takie soczyste - dodaje.
Jedna z kobiet przyjechała na samozbiory aż z Knurowa (ok. 30 km w jedną stronę) - Co roku jeździmy. Truskawki są pyszne i naprawdę się opłaca - mówi zadowolona kobieta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najzdrowsze i najsmaczniejsze truskawki. Oto, co musisz wiedzieć przy ich wyborze
Inna kobieta przyjechała aż z Koszęcina. - Kawał drogi. To jest zawsze lepsza jakość, jak się samym nazbiera. To, co leży przy tych supermarketach, to wiele jest pogniecionych - mówi.
Właściciel plantacji wskazuje, że niektórzy nazbierali po 10-12 kilogramów na dwie osoby. Tylko w ciągu jednego dnia na gospodarstwo Manfreda Skrzypczyka przyjechało ponad 200 osób.
- Nawet nie wyczerpują limitu czasu, bo po prostu szybko nazbierali. Truskawka jest duża - podkreśla gospodarz.
Czytaj także: Poszła na samozbiór. Nagle usłyszała pis
Kolejne samozbiory zaplanowano na piątek i sobotę. (6-7 czerwca). - Każdy przychodzi, je tyle ile chce. A za to co uzbiera płaci w tym roku 14 zł za kilogram. Jest co zbierać, truskawki są duże - podkreślił w rozmowie z portalem gospodarz.