Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera | 
aktualizacja 

Zapytali eksperta, ile będzie kosztował chleb jesienią. Tak odpowiedział

Wojna w Ukrainie zachwiała światowymi rynkami. Cierpią m.in. producenci żywności, bo Ukraina i Rosja to najwięksi eksporterzy zboża na świecie. Z powodu wydarzeń na Wschodzie ceny pszenicy poszły w górę. Dla Polaków to kiepska wiadomość, bo wiąże się z podwyżkami cen chleba.

Zapytali eksperta, ile będzie kosztował chleb jesienią. Tak odpowiedział
Zapytali eksperta, ile będzie kosztował chleb jesienią. Tak odpowiedział (Pixabay)

Ostatnie miesiące upływają w Polsce pod znakiem wysokiej inflacji, na którą wpływ mają m.in. wydarzenia w Ukrainie. Wojna zapoczątkowana przez Rosję doprowadziła do gwałtownego wzrostu cen surowców, a to przekłada się na wyższe rachunki za prąd, gaz czy paliwo na stacjach. Na tym nie koniec.

Ukraina i Rosja to najwięksi eksporterzy zboża na świecie, a prowadzone na Wschodzie działania wojenne utrudniły rolnikom nie tylko zbieranie żniw, ale też ograniczyły możliwość wysyłki zbóż w świat. Wszystko przez zablokowane ukraińskie porty na Morzu Czarnym.

Zapytali eksperta, ile będzie kosztował chleb jesienią. Tak odpowiedział

Choć za sprawą porozumienia z Turcją i ONZ udało się ostatnio odblokować porty w Ukrainie, to sprawa i tak jest bardzo delikatna, bo Rosja ciągle prowadzi m.in. ostrzał Odessy. Dlatego nie wiadomo, jak wiele zboża uda się wyeksportować z Ukrainy i co najważniejsze - trafi ono przede wszystkim do biednych krajów Afryki.

Brak ukraińskiego zboża prowadzi do wzrostu cen na światowych rynkach. Polska jeszcze w 2020 roku importowała z Ukrainy pszenicę o wartości 1,21 mln dolarów - wynika z badań OEC. Łącznie sprowadziliśmy pszenicę wartą 178 mln dolarów, więc brak dostępu do ziaren ze Wschodu nie jest dużym problemem. Rosnąca ich cena - już tak.

Ze względu na sytuację na rynku eksperci przewidują, że kolejne miesiące upłyną pod znakiem podwyżek cen chleba. Niektórzy kreślą nawet katastroficzny scenariusz. - Powinniśmy raczej zastanowić się, czy w ogóle będzie pieczywo jesienią, niż ile będzie kosztowało. Cena będzie wypadkową kosztów oraz sytuacji popytowo-podażowej - powiedział w Radiu ZET Jacek Górecki, prezes Stowarzyszenia Producentów Pieczywa.

Rosnące ceny pszenicy i innych zbóż nie są jednym problemem piekarni w Polsce. Na finalną cenę produktu składają się m.in. koszty ponoszone przez przedsiębiorców, a ci muszą zmagać się z coraz wyższymi rachunkami za prąd, gaz i paliwo. Co gorsza, jeśli zimą zabraknie gazu w Polsce, to piekarni mogą nie być w stanie dostarczyć na rynek odpowiedniej liczby bochenków.

Pieczywo będzie proporcjonalnie drożało. Na dzień dzisiejszy w sklepach najniższa cena za kilogram zaczyna się od 6 zł, produkty premium kosztują kilkanaście złotych, a średnia kwota za kilogram to już 10 zł. Ona na pewno będzie rosła. Czy dojdzie w najbliższym czasie do 30 zł? To zależy od dostępności surowców. Myślę, że taka kwota pojawi się tylko wtedy, gdy rzeczywiście zabraknie nam gazu i prądu, a o kwotach będzie decydowała cena spekulacyjna, a nie rynkowa - ostrzegł w Radiu ZET prezes Górecki.

Chleb może otrzymać drugie życie

Część ekspertów zwraca uwagę, że w tej sytuacji bardzo ważne znaczenie ma niemarnowanie żywności. To ciągle spory problem w Polsce. Jak podaje Raport Banków Żywności, co sekundę Polacy wyrzucają aż 184 bochenki chleba. Rocznie w naszym kraju wyrzuca się 5 mln ton żywności.

W niewielkiej piekarni rzemieślniczej marnuje się do kilku kilogramów pieczywa dziennie. W piekarni przemysłowej może to być nawet tona. W skali roku duże piekarnie tracą przez takie marnotrawstwo kilka milionów złotych - mówiła w 2021 roku w "Gazecie Krakowskiej" Katarzyna Młynarczyk, współwłaścicielka rzemieślniczej piekarni Handelek w stolicy Małopolski.

Warto pamiętać, że chleb może otrzymać drugie życie, przez co możemy ograniczyć jego marnotrawienie. Można z niego ugotować zupę chlebową, usmażyć grzanki czy tosty. Czerstwe pieczywo można też zamienić w bułkę tartą albo kwas chlebowy.

Zobacz także: Orlen sprzedaje stacje Lotosu Węgrom. "Ta informacja dodaje pikanterii"
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Najpopularniejsze imiona w Wielkiej Brytanii. Zwycięzcą Muhammad
Łukasz Mejza zrzekł się immunitetu. "Panie Bodnar, do zobaczenia w sądzie"
Księgowa tęskni za Kylianem Mbappe. Liczby mówią dużo
Rzucił się na niedźwiedzia. Światowe media piszą o Kanadyjczyku
Wieś na Śląsku przeżywa oblężenie. "90 procent to Czesi"
Poseł PiS złożył pozew przeciw Donaldowi Tuskowi. Jest wyrok sądu
Poseł ostentacyjnie wylał kawę z Orlenu. Jerzy Owsiak zabrał głos
Kadyrow znów atakuje. Uderza w ważnych ludzi na Kremlu
Piłkarki dostały po 200 euro. W tym momencie powiedziały dość
Polecimy do greckich Salonik. LOT uruchamia nowy kierunek
Oto dorobek Igi Świątek w 2024 roku. Przyniosła Polakom powody do dumy
Rosjanie zaproponowali Ukraince grę dla ich kraju. Tyle chcieli jej zapłacić
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić