Zarzucają mu "legion" dzieci. Elon Musk odpowiada

• Elon Musk jest w centrum kontrowersji związanych z rzekomym planem posiadania dużej liczby dzieci.
• Biznesmen jest w sporze prawnym z influencerem Ashley St. Clair, która twierdzi, że jest matką jego 14. dziecka.
• Musk zaprzecza doniesieniom, porównując je do plotek publikowanych przez TMZ.

Dziennikarze Wall Street Journal są przekonani, że dziecko Ashley St. Clair należy w niemal stu procentach do Elona Muska, ten jednak wciąż nie uznał go i syn nosi nazwisko kobiety. Wiadomo, że urodziło się we wrześniu i nadano mu imię Romulus. Influencerka złożyła pozew o ustalenie ojcostwa i żądając wyłącznej opieki nad synem.

Czytaj więcej: Zatrzymali 17-latka bez legitymacji. "Nie ma pani prawa przetrzymywać syna"

Jednocześnie dziennik zarzuca milarderowi, że planuje stworzyć prawdziwy "legion" dzieci, które w przyszłości mają mieć kluczowe znacznie dla przyszłości ludzkości. Zdaniem osób z otoczenia Muska, założyciel Tesli jest przerażony spadkiem populacji. Chciałby naprawić to "zasiewając ziemię większą liczbą ludzi o wysokim poziomie inteligencji".

Kobiety do rodzenia kolejnych dzieci ma rekrutować poprzez X. Potem podpisuje z nimi umowy o poufności - mówiła St. Clair cytowana przez "Daily Mail".

Być może dlatego poprosił matki swoich dzieci, by zamieszkały w tym samym kompleksie - w Austin w stanie Teksas. Zgodzić się na to miała jedna z kobiet. Według "WSJ" Musk ma wierzyć, że poprzez cesarskie cięcie jego dzieci mogą mieć większe mózgi. Ashley St. Clair nie chciała przyjąć propozycji. Rzekomo, ze względu na spór, Musk obniżył alimenty płacone na Romulusa.

Czytaj więcej: Skandal w niemieckiej armii. Generał uwikłany w romanse

Współpracownicy Muska mieli zaproponować influencerce 15 mln dol. jednorazowo za milczenie i 100 tys. dol. za nieujawnianie informacji o ojcostwie do 21. roku życia.

Założyciel Tesli ma mieć 13 dzieci z różnymi partnerkami. Sześcioro ma ze swoją żoną Justine Wilson oraz troje z gwiazdą pop - Claire Elise Boucher. Najstarsze ma 20 lat. Jedno z dzieci zmarło mając 10 tygodni. Według dziennikarzy "Wall Street Journal" ta liczba jest zaniżona i w rzeczywistości może być znacznie wyższa.

Czytaj więcej: Rzeczniczka Donalda Trumpa nazwana hipokrytką. Miała sukienkę "made in China"?

Elon Musk skrytykował doniesienia "WSJ". Na portalu X napisał "TMZ >> WSJ". Miliarder już wcześniej dziennik nazywał "śmieciowym" odpowiadając na raport, gdy zarzucano mu spożywanie narkotyków