Zginął razem z synem Sylwii Peretti. Na jego grobie ktoś zostawił tę rzecz

280

O tym dramacie mówiła cała Polska. W lipcu 2023 roku w Krakowie na moście Dębnickim doszło do potwornego wypadku. Zginęło w nim czterech młodych mężczyzn. Autem kierował syn Sylwii Peretti, celebrytki znanej z produkcji "Królowe Życia". Był pijany. Teraz na grobie jednego ze zmarłych pojawiła się pewna symboliczna rzecz. Wyciska łzy z oczu.

Zginął razem z synem Sylwii Peretti. Na jego grobie ktoś zostawił tę rzecz
Wypadek miał miejsce w Krakowie w lipcu 2023 roku. Wraz z Patrykiem jechało trzech innych mężczyzn. (twitter)

Tragedia zdarzyła się w nocy z 14 lipca na 15 lipca 2023 roku w Krakowie przy moście Dębnickim. Wówczas żółty, pędzący, jak na złamanie karku, sportowy renault w jednej chwili rozbił się o mur bulwarów wiślanych. Nic z niego nie zostało.

Niestety czterech pasażerów tego pojazdu, w wieku od 20 do 24 lat, zginęło na miejscu. Wśród nich był syn Sylwii Peretti - Patryk. To on kierował autem, mając we krwi aż 2,3 promila alkoholu.

Obraz monitoringu wskazuje na naruszenie szeregu zasad, w tym przejeżdżanie na czerwonym świetle przez skrzyżowania, ale przede wszystkim prędkość. Ta prędkość była całkowicie niedostosowana do warunków. W miejscu, gdzie było ograniczenie prędkości do 40 kilometrów na godzinę, wstępne oceny wskazują na trzy, a może nawet więcej razy przekroczoną dopuszczalną prędkość - powiedział prok. Rafał Babiński, szef Prokuratury Okręgowej w Krakowie, co cytuje teraz "Se.pl".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sylwia Peretti: "Urodziłam syna w wieku 18 lat, teraz przeżywam swoją młodość"

Olek zginął razem z synem Sylwii Peretti. Ktoś zostawił to na jego grobie

Tabloid "Super Express" podaje, że razem z Patrykiem P. autem podróżowali: Olek, Michał i Marcin. To właśnie ten pierwszy został pochowany na cmentarzu w Wieliczce. Dziennik przypomina też, że Olek od roku był sierotą. Najpierw pożegnał z tego świata tatę, a potem mamę. To nie jedyna tragedia, jaka go spotkała.

Brat Olka zmarł w wieku 16 lat. Po jego śmierci rodzice Aleksandra zostali rodziną zastępczą dla małej dziewczynki - to ona zorganizowała pogrzeb tragicznie zmarłego chłopaka - czytamy na "Se.pl".

Teraz na grobie Olka, który spoczął z ukochaną rodziną (mamą, tatą i bratem), ktoś zostawił przepiękny symbol. Jak podaje "Se.pl", na zdjęciu chłopaka, stojącym na nagrobku, nieznana osoba przewiesiła biały różaniec.

Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić