Zielone światło od KE. Dodatkowe 46 tys. ton cukru z Ukrainy trafi do UE
Unia Europejska zwiększa tegoroczny kontyngent na cukier z Ukrainy. Decyzja zapadła wraz z aktualizacją umowy handlowej, w które Komisja Europejska zgodziła się na zwiększenie limitu. Serwis farmer.pl alarmuje "to niestety źle wróży europejskim cenom".
Najważniejsze informacje
- KE zatwierdziła dodatkowy kontyngent: 46,6 tys. ton białego cukru z Ukrainy do UE jeszcze w 2025 r.
- Od 29 października 2025 r. zwiększono też stały kontyngent taryfowy na cukier do 100 tys. ton.
- Polska i UE mają wysoką produkcję cukru, co wpływa na spadek cen i presję na plantatorów.
Aktualizacja umowy handlowej UE–Ukraina, która weszła w życie 29 października 2025 r., oznacza większy limit na import cukru z Ukrainy. Ukraiński Związek Producentów Cukru "Ukrtsukor" poinformował, że Komisja Europejska nie tylko podniosła kontyngent taryfowy na 2026 r. do 100 tys. ton, ale też zgodziła się na dodatkowy tegoroczny przydział 46,625 tys. ton. Jak podaje serwis farmer.pl, to otwiera drogę eksporterom na szybkie dostawy jeszcze przed końcem roku.
Zgodnie z uchwałą Gabinetu Ministrów Ukrainy z 29 października 2025 r., dodatkowy wolumen zostanie rozdzielony między eksporterów proporcjonalnie do sprzedaży do UE z okresu styczeń–maj 2025 r. To techniczne rozwiązanie ma przyspieszyć alokację i uniknąć sporów o dostęp do rynku. Decyzja KE była motywowana wcześniejszymi prognozami deficytu cukru na świecie i w Unii, choć ostatnie dane wskazują, że niedobory mogą być mniejsze, niż zakładano.
Międzynarodowa Organizacja Cukru (ISO) w lutym podniosła prognozę globalnego deficytu w sezonie 2024/2025 do 4,88 mln ton. Jednocześnie według USDA w sezonie 2025/26 światowa produkcja cukru ma wzrosnąć o 4,7 proc. do 189,3 mln ton, przy konsumpcji większej o 1,4 proc. do 177,9 mln ton. Zapasy końcowe, liczone na 41,2 mln ton, rosną o 7,5 proc., co – jak wskazuje analiza – wywiera dalszą presję na ceny.
Umowa UE-Mercosur. Minister przyznaje: Widzimy coraz większy problem
W Polsce areał buraków w sezonie 2024/25 osiągnął rekordowe 274,3 tys. ha, co przełożyło się na 2,58 mln ton cukru – wzrost o 10,3 proc. rok do roku. Przy konsumpcji ok. 1,8 mln ton daje to nadwyżkę eksportową rzędu 0,8 mln ton. W całej UE produkcja w tym samym sezonie urosła o 6,5 proc. Resort rolnictwa podkreśla w piśmie do izb rolniczych, że wysoka produkcja przekłada się na obniżki cen surowca u plantatorów.
Import cukru maleje mimo niższych cen światowych
Ministerstwo rolnictwa wskazuje, że import cukru do Polski i UE spada, choć ceny światowe są niższe niż unijne. "W okresie styczeń-lipiec 2025 r. import cukru do Polski wyniósł 65 tys. ton i spadł o 7 proc. rok do roku, natomiast w 2024 r. wyniósł 111 tys. ton i był o 50 proc. niższy rok do roku. Z kolei wg wstępnych szacunków import cukru do UE w sezonie 2024/25 wyniósł 592 tys. ton i spadł o 58 proc. rok do roku" - czytamy w analizie resortu. To tło, na którym KE dopuszcza dodatkowy kontyngent z Ukrainy.
Resort zapewnia, że "w ramach prowadzonych na forum UE dyskusji na temat relacji handlowych z krajami trzecimi, MRiRW konsekwentnie zgłasza postulaty służące zabezpieczeniu interesów polskiego rolnictwa". Jednocześnie rolnicze izby zwracają uwagę na niższe ceny buraków, co wprost wiążą z sytuacją na rynku cukru. W praktyce oznacza to dalszą debatę, jak pogodzić zwiększony import z ochroną dochodów producentów.