We wtorek 25 października policjanci z Parczewa (woj. lubelskie) zostali wysłani na interwencję na ul. Kościelną. Nieznany sprawca ukradł spod drogerii pozostawioną tam różową hulajnogę, którą wcześniej przyjechała 2-letnia dziewczynka.
Okradł 2-letnią dziewczynkę
34-latka, która dokonała zgłoszenia powiedziała, że hulajnoga zniknęła kiedy wraz z rodziną robiła zakupy.
Policjanci widząc smutek i łzy małej właścicielki ruszyli do poszukiwań hulajnogi. Odnaleźli ją w jednym z lombardów. Okazało się, że wstawił ją tam znany policjantom 60-letni mieszkaniec Parczewa - przekazuje sierż.szt. Ewelina Semeniuk z komendy w Parczewie.
Mundurowi szybko dotarli do sprawcy kradzieży. 60-latek tłumaczył, że znalazł hulajnogę przy kontenerach na śmieci i pomyślał, że została porzucona. Prawda była jednak inna. Mężczyzna zauważył hulajnogę kiedy przejeżdżał rowerem obok sklepu i postanowił ją zabrać. Łup wstawił do lombardu za 50 złotych.
Za popełnione wykroczenie 60-latek został ukarany mandatem karnym, ale najważniejsze jest że hulajnoga wróciła do swojego prawowitego właściciela i ponownie sprawiła radość i wywołała uśmiech na twarzy 2-latki - dodaje.
W zależności od wartości skradzionego mienia sprawca może odpowiadać za przestępstwo lub wykroczenie. Kradzież jest wykroczeniem kiedy wartość skradzionej rzeczy nie przekracza 500 zł. Zaś powyżej tej kwoty sprawca będzie odpowiadał już za przestępstwo, które zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.