Żołnierz apeluje do samego Putina. Ten rozkaz go po prostu przeraził

Proszę o interwencje i rozwiązanie tego problemu - apelują do Władimira Putina żołnierze walczący o Wołczańsk. W krótkim filmie wrzuconym do sieci opowiadają jednocześnie o ogromnych stratach, jakie ich armia odnosi w każdym uderzeniu. Mimo to rannych i pozbawionych sił wciąż wysyła się w bój. Na pewną śmierć, bo taka jest dziś taktyka Rosjan.

Apel rosyjskiego żołnierza do Władimira PutinaApel rosyjskiego żołnierza do Władimira Putina, ten rozkaz go szokuje
Źródło zdjęć: © Getty Images, Twitter | Contributor
Kamil Różycki

Wojna w Ukrainie trwa już od ponad dwóch i pół roku. W tym czasie konflikt miał kilka faz, w których to Rosjanie byli bliżej bądź dalej od ukraińskiej stolicy w Kijowie. Obecnie od kilku tygodni widoczne jest znaczące spowolnienie ofensywy rosyjskiej armii, która nie jest w stanie przekroczyć okolic Wołczańska.

O tym, jak spory jest tam pat rosyjskiej armii, doskonale pokazują pojawiające się w sieci filmy walczących tam Rosjan. Ci już kilkakrotnie zwracali uwagę, że w rejonie Wołczańska mimo kolejnych ataków rośnie nie liczba zdobytych terenów, a ofiar i rannych niezdolnych do dalszej służby.

Jak się jednak okazuje, dla kremlowskiej generalicji nie stanowi to żadnego problemu. Wręcz przeciwnie wygląda na to, że podobnie do czasów ZSRR wyznawana jest zasada "Ludiej u nas mnogo", czego dowodem jest ponowne wysyłanie rannych żołnierzy do szturmu na bronione przez Ukraińców miasto.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Brawurowe uderzenie z zaskoczenia. Rosjanie aż skakali do rzeki

Dramatyczny apel rosyjskich żołnierzy do Władimira Putina

Problem ten poruszył m.in. żołnierz Jewgienij Waletow z 1009 pułku wchodzącego w skład 47 Gwardyjskiej Niżniednieprowskiej Dywizji Pancernej. Jak wspomina, brał on wraz z bratem udział w ostatnim natarciu na Wołczańsk, w trakcie którego widział śmierć sporej części kolegów. Reszta tych, co przeżyła była zaś w mniejszym lub większym stopniu ranna.

Dowódca mówi, że jutro znów ruszymy do szturmu. W jakim stanie pójdziemy, jeśli wszyscy jesteśmy ranni, obolali i nie mamy siły? Apeluje do prokuratury wojskowej i prezydenta Federacji Rosyjskiej. Proszę o interwencje i rozwiązanie tego problemu. Po co wysyłać takich ludzi, rannych i wyczerpanych do walki? - mówił Jewgienij w krótkim nagraniu.

Nagranie żołnierz zakończył zdaniem "To po prostu wysłanie nas po pewną śmierć". Warto podkreślić, że nie jest to pierwszy tego typu przypadek, ponieważ apele do prezydenta byłych bądź obecnych żołnierzy walczących w Ukrainie w sieci pojawiają się systematycznie. Nie mają one jednak żadnego wpływu na decyzje dowódców.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2