Zrobił ostatnie selfie przed komisariatem. Sam zgłosił się na policję
Do niecodziennej sytuacji doszło w gdańskim komisariacie na Śródmieściu. W środę 10 lipca przyszedł tam mężczyzna z torbą w ręku i oświadczył, że jest poszukiwany. Okazało się, że 41-latek mówi prawdę, więc został zatrzymany przez funkcjonariuszy.
Wszystko zaczęło się od tego, że w środę 10 lipca policjanci z Gdańska zwrócili uwagę na mężczyznę, który przed komisariatem robił selfie i postanowili z nim porozmawiać.
Mężczyzna, który w ręku trzymał spakowaną torbę, przyznał, że zrobił sobie ostanie zdjęcie, bo zaraz zostanie zatrzymany, ponieważ jest poszukiwany.
41-latek z Gdańska został sprawdzony przez dyżurnego w policyjnych bazach i okazało się, że mówi prawdę - czytamy na stronie policji z Gdańska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabójstwo w Płaczewie. Zwłoki 35-latka zalali betonem w garażu
Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Gdańsku i ma do odbycia karę 45 dni pozbawienia wolności za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości.
Czytaj także: Wideo z autostrady A6. Mężczyzna się nie krępował
Najpierw selfie, potem areszt. Niezwykła uczciwość 41-latka
41-latek w rozmowie z policjantami przyznał, że gdy tylko dowiedział się, że jest szukany przez funkcjonariuszy, sam postanowił się zgłosić na komendę.
Mieszkaniec Gdańska trafił do policyjnego aresztu. Teraz zgodnie z dyspozycją sądu zostanie przewieziony do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe 45 dni.