Odwiedziły babcię i zginęły. Siostry wśród ofiar katastrofy w Indiach
Katastrofa w Indiach pochłonęła ponad 240 ofiar. Wśród nich były dwie 20-letnie siostry. Dhir i Heer Baxi przyleciały z Londynu do Indii, aby zrobić niespodziankę urodzinową swojej babci. Wracały tragicznym lotem z Ahmedabadu.
Katastrofa samolotu w Indiach miała miejsce w czwartek, 12 czerwca w Ahmedabadzie. Samolot Boeing 787-8 Dreamliner linii Air India rozbił się wkrótce po starcie. W wyniku zdarzenia zginęło 241 osób. Tylko jeden pasażer ocalał z katastrofy. To 40-letni obywatel Wielkiej Brytanii Vishwash Kumar Ramesh, z pochodzenia Hindus.
Samolot Boeing spadł na ziemię poza lotniskiem, na gęsto zabudowanym terenie nieopodal szpitala. Indyjskie media przekazały, że maszyna uderzyła w stołówkę medycznej placówki edukacyjnej, kiedy przebywało w niej od 60 do 80 osób. Częściowo samolot wbił się też w budynek uczelnianego hostelu. W sieci ukazały się mrożące krew w żyłach nagrania z tego zdarzenia. Trwa ustalanie okoliczności tej tragedii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Atak Izraela. "To rokuje bardzo źle"
Tragedia w Indiach. Zginęły dwie siostry. Były u babci na urodzinach
Jak podaje brytyjski dziennik "Daily Mail", wśród ofiar czwartkowej katastrofy są dwie siostry. Dhir i Heer Baxi, obie w wieku dwudziestu kilku lat, przyleciały ze stolicy Wielkiej Brytanii do Ahmedabadu na urodziny swojej babci. Chciały jej zrobić niespodziankę.
Kobiety wracały feralnym lotem, który zakończył się ogromną katastrofą. Ich bliscy są pogrążeni w żałobie. - Nie jestem w stanie wyrazić, przez co przechodzi moja rodzina – jesteśmy w szoku, nie potrafimy się z tym pogodzić - powiedział Ishan, brat Dhir i Heer.
Dhir była projektantką mody po studiach artystycznych, a Heer pracowała jako liderka projektów w branży inwestycji i energii odnawialnej. Wcześniej pracowała w Singapurze, gdzie, jak się przypuszcza, siostry spędziły dzieciństwo.