Kontrowersyjny pomysł Chińczyków. Można całować się z obcymi

90

Chińczycy słyną z kreatywności, która stosunkowo często znajduje ujście w nietypowych rozwiązaniach i zaskakujących pomysłach. Jednym z nich jest urządzenie do... całowania na odległość, czyli tzw. Kissinger. Na jakiej zasadzie działa?

Kontrowersyjny pomysł Chińczyków. Można całować się z obcymi
"Kissinger" zyskuje wielu zwolenników (Twitter)

Niezwykły przyrząd stworzył student uniwersytetu w Changzhou, a upowszchniła go prawdopodobnie pandemia Covid-19. W ten sposób chciał pomóc zakochanym rozdzielonym (czasem na długie miesiące) m.in. przez chorobę lub lęk przed zarażeniem.

- Byłem w związku na odległość, więc z dziewczyną kontaktowaliśmy się tylko przez telefon. Stąd wzięła się inspiracja do stworzenia tego urządzenia - przyznał twórca Jiang Zhongli na łamach dziennika "Global Times".

"Sztuczne usta" podbijają Chiny

Produkt można kupić już za 40 dolarów. By działał prawidłowo, należy sparować go ze smartfonem i pobrać dedykowaną urządzeniu aplikację. W ten sposób - jak gwarantuje twórca - rozdzielone pary mogą wysyłać sobie bardzo realistyczne pocałunki, a o ich sile i charakterze decyduje jeden z użytkowników. Oprócz tego pary mogą łączyć się na rozmowy wideo.

Urządzenie, które jest de facto sztucznymi ustami, jest wyposażone w czujniki reagujące na temperaturę całującej osoby, a także ruchy, które ona wykonuje i siłę, z jaką to robi. Efekt prawdziwego pocałunku podbijać ma także dźwięk.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Co ciekawe, "Kissinger" ma jeszcze jedną funkcję. Jest urządzeniem randkowym - za pomocą aplikacji łączy ze sobą singli, którzy również mogą zasmakować nietypowych pocałunków lub "wypróbować" pocałunki nieznajomego, lub nieznajomej.

Twórca urządzenia cieszy się z zainteresowania, jakim jego rodacy obdarzyli "Kissinger" i deklaruje, że chciałby rozwijać i udoskonalać swój pomysł. Oczywiście przyrząd budzi też kontrowersje - część internautów obawia się, że może z łatwością trafić w ręce osób nieletnich lub takich o niecnych zamiarach.

W sieci nie brakuje jednak opinii bardzo zadowolonych użytkowników, którzy przyznają, że dzięki "Kissingerowi" ich związki na odległość stały się silniejsze. Myślicie, że przyrząd ma szanse na dystrybucje w Polsce?

Autor: KPL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić