Masz to drzewo w ogrodzie? Lepiej się go pozbądź

Robinia akacjowa, często mylona z akacją, to drzewo, które przyciąga wzrok swoimi kremowymi kwiatami i luźną koroną. Choć jej wygląd może zachwycać, to jej obecność w polskich ogrodach i lasach budzi wiele kontrowersji. Dlaczego? Ponieważ jest to gatunek inwazyjny, który zagraża bioróżnorodności.

Robinia akacjowa pochodzi z Ameryki Północnej, gdzie naturalnie występuje na wschodnich terenach Stanów Zjednoczonych. W Polsce pojawiła się już w XIX wieku, szybko zdobywając popularność jako roślina ozdobna. Drzewo to osiąga wysokość od 20 do 39 metrów, a jego korona jest luźna i nieregularna. Kwiaty robinii są kremowe, a jej liście pojawiają się późną wiosną.

Robinia akacjowa ma zdolność do zmiany składu chemicznego gleby, co uniemożliwia rozwój innych roślin. Wydziela związki allelopatyczne, które hamują wzrost konkurencyjnych gatunków. To sprawia, że robinia szybko rozprzestrzenia się na tereny, gdzie nie powinna rosnąć, takie jak zręby, nieużytki czy wzdłuż torów kolejowych.

Obecność robinii akacjowej stanowi poważne zagrożenie dla bioróżnorodności. Drzewo to wypiera lokalne gatunki roślin, co prowadzi do zmniejszenia różnorodności biologicznej. Szczególnie narażone są lasy, tereny nadmorskie, wrzosowiska i pastwiska, gdzie robinia może zdominować przestrzeń.

Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zaleca rezygnację z uprawy robinii akacjowej. Aby zapobiec jej rozprzestrzenianiu, należy usuwać młode drzewka, wykopując je razem z korzeniami. Pozostałości rośliny powinny być spalane lub kompostowane w zamkniętych pojemnikach, aby uniknąć odrostów korzeniowych.

Robinia akacjowa, choć piękna, może prowadzić do poważnych problemów ekologicznych. Jej obecność w ogrodach to nie tylko zagrożenie dla lokalnej flory, ale także dla całego ekosystemu. Dlatego tak ważne jest, aby świadomie podejść do kwestii jej uprawy i podjąć odpowiednie kroki w celu jej eliminacji.