Bogdan Kicka| 

To "najsmutniejsza" kobieta świata. Nie uśmiecha się od kilkudziesięciu lat

26

60-letnia Brytyjka, Tess Christian, zasłynęła w mediach dzięki swojemu niezwykłemu postanowieniu. Od młodości przestała się uśmiechać, aby zapobiec powstawaniu zmarszczek. Jej decyzja, która może wydawać się co najmniej dziwna, przyciągnęła uwagę opinii publicznej. Wywołała również dyskusję na temat jej stylu życia i efektów tego nietypowego poświęcenia.

To "najsmutniejsza" kobieta świata. Nie uśmiecha się od kilkudziesięciu lat
Ma 60 lat i nigdy się nie uśmiecha. (@tessac1234, Instagram)

Decyzja Tess zapadła, kiedy była jeszcze młodą dziewczyną. Zainspirowana rygorystycznymi zasadami, które poznała w szkole katolickiej, zaczęła unikać okazywania radości. Jak wspominała w wywiadach, zakonnice, które prowadziły jej szkołę, zabraniały dzieciom śmiać się zbyt często. To właśnie wtedy narodziło się w niej przekonanie, że kontrolowanie emocji – a zwłaszcza uśmiechu – może przynieść długofalowe korzyści.

Kiedy inni wydają fortunę na kremy przeciwzmarszczkowe, ja po prostu unikam uśmiechania się – wyznała w rozmowie z "Daily Mail" Tess, która wierzy, że dzięki swojej determinacji uniknęła zmarszczek mimicznych.

Czy faktycznie tak jest? Na pierwszy rzut oka jej skóra rzeczywiście prezentuje się młodo i gładko, co może świadczyć o skuteczności jej metody.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego niektórzy mają żółte zęby, a inni białe? Co zrobić, by mieć hollywoodzki uśmiech?

Nawet narodziny córki nie zmieniły jej decyzji

Wielu może zastanawiać się, jak to możliwe, że Tess przez tyle lat wytrwała w swoim postanowieniu. Wydarzenia, które dla innych są naturalną okazją do radości, dla niej nie były wystarczającym powodem, aby złamać swoją zasadę. Nawet narodziny córki nie skłoniły Brytyjki do uśmiechu.

Po narodzinach byłam bardzo szczęśliwa, ale nadal nie poczułam potrzeby wyrażenia tego uśmiechem – wyznała Tess.

Jej przyjaciele nadali jej nawet przydomek "Mona Lisa", nawiązując do słynnego enigmatycznego wyrazu twarzy postaci z obrazu Leonarda da Vinci. Jak mówi, uśmiecha się "wewnętrznie", jednak nigdy nie pokazuje tego na zewnątrz.

Życie bez kremów i bez uśmiechu budzi mieszane uczucia

Tess Christian nie tylko zrezygnowała z uśmiechu, ale również unika używania kosmetyków przeciwzmarszczkowych. Jej podejście do pielęgnacji jest równie minimalistyczne, co jej wyraz twarzy. Dla wielu jej wybory są dowodem niezłomnej woli i determinacji, dla innych – powodem do krytyki. Czy życie bez uśmiechu jest warte gładkiej cery?

Historia Tess wzbudza wśród internautów mieszane uczucia. Niektórzy chwalą jej wytrwałość i determinację, podkreślając, że każdy ma prawo do własnych wyborów, zwłaszcza jeśli przynoszą one pożądane efekty. Jednak są i tacy, którzy zwracają uwagę na brak radości w jej codziennym życiu.

Komentarze oscylują pomiędzy podziwem a krytyką. Wielu pyta, czy utrata tak naturalnej formy wyrażania emocji, jak uśmiech, nie jest zbyt wysoką ceną za zachowanie młodego wyglądu. Czy życie bez uśmiechu może być pełne? Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie już sami.

A jak Wy oceniacie jej decyzję?

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić