To zdarzyło się pierwszy raz w historii. Kobiety zawładnęły łódzką Filmówką

3

Czegoś takiego jeszcze nie było. Po raz pierwszy w historii łódzkiej Filmówki na reżyserię dostały się same kobiety. O jedno miejsce walczyły aż 23 osoby. Chętnych było aż 161 osób.

To zdarzyło się pierwszy raz w historii. Kobiety zawładnęły łódzką Filmówką
Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. L.Schillera (PAP)

Szkoła Filmowa w Łodzi ma już 70 lat. I pierwszy raz w historii na wydział reżyserii zostały przyjęte same kobiety. Chętnych było aż 161 osób. Na jedno miejsce - 23.

Myślę, że to moment przełomowy, choć od faktu przyjęcia na reżyserię samych kobiet, ważniejsze jest dla mnie to, że te kobiety były po prostu najlepsze. Taka informacja dotarła do nas ze szkoły: znakomicie przeszły egzaminy i były zdecydowanie lepsze od pozostałych kandydatów. Jeśli więc zwraca się uwagę wyłącznie na wiedzę, talent, profesjonalizm i przygotowanie, kobiety doskonale sobie radzą - powiedziała "Gazecie Wyborczej" Renata Czarnkowska-Listoś, producentka filmowa.

Kobiety zawładnęły uczelnią

To już drugi tego typu krok milowy w historii uczelni. Rok temu na stanowisko jej rektora wybrano rektora dr hab. Milenię Fiedler, pierwszą kobietę od 1954 roku.

Fakt, że rektorka jest Milenia Fiedler, otworzył Szkołę Filmową w Łodzi na inną wrażliwość, równouprawnienie i potencjał filmowczyń - dodała Czarnkowska.

Prodziekan Wydziału Reżyserii, prof. dr hab. Andrzej Sapija zaznacza, że wynik tegorocznej rekrutacji nie jest pokłosiem tego, że rektorem jest kobieta. Zresztą, w komisji egzaminacyjnej zasiadło 10 osób, w tym tylko jedna kobieta.

Podczas egzaminów oceniamy kandydatów m.in. pod kątem umiejętności konstruowania opowiadania, wrażliwości wizualnej, wstępnej wiedzy na temat filmu. Zwracamy również na dojrzałość życiową i siłę psychiczną, którą muszą się wykazać kandydaci i kandydatki. Cel jest jeden - staramy się najbardziej obiecujących przyszłych reżyserów. Nie ma znaczenia, czy to kobieta, czy mężczyzna - podkreśla Sapija.

Reżyser przyznał, że kobiety coraz częściej aplikują na kierunki kojarzone kiedyś z mężczyznami - np. na reżyserię. Ma to być spowodowane sukcesami starszych koleżanek z branży, m.in. Agnieszki Holland czy Małgorzaty Szumowskiej.

Okazuje się jednak, że nie tylko reżyseria w tym roku jest sfeminizowana. Kobiety zdominowały również inny kierunek - organizację produkcji sztuki filmowej. Na studia I stopnia przyjęto 16 kobiet i 11 mężczyzn, na studia II stopnia - 12 kobiet i 9 mężczyzn.

Autor: KLS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić