Jeździ po Warszawie klasykiem. Decyzja władz wprawiła go we wściekłość

Filip Chajzer wywołał burzę swoim wpisem w sieci. Popularny prezenter stwierdził, że "nie będzie mógł jeździć do pracy swoim Mercedesem, bo ktoś w stołecznym ratuszu namalował sobie mapkę". Odniósł się tym samym do poszerzenia strefy czystego transportu w stolicy.

Na zdjęciu: Filip ChajzerNa zdjęciu: Filip Chajzer
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA
Marcin Lewicki

Warszawscy radni uchwalili poszerzenie strefy czystego transportu w stolicy. Ta ma objąć m.in. Śródmieście, Żoliborz oraz Pragę Północ, większą część Ochoty i Pragi Południe, duży obszar Mokotowa i połowę Woli.

W strefie będą mogły się poruszać wyłącznie pojazdy, które spełniają odpowiednie normy emisji spalin. Od lipca 2024 po wyżej wymienionym obszarze nie będą mogły poruszać się m.in. posiadacze pojazdów z silnikiem diesla starszymi niż 18 lat oraz autami benzynowymi starszymi niż 27 lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ekologiczny Zygmunt Chajzer: "Żona z pojemnikami jeździ do źródełka wody oligoceńskiej"

Od tej zasady obowiązują wyjątki. Chodzi m.in. o okres przejściowy dla mieszkańców wymienionych wyżej obszarów czy osób, które zakupiły auto przed wprowadzeniem SCT. Ostatecznie jednak władze stolicy będą dążyły do wyeliminowania starych pojazdów z centrum Warszawy.

Chajzer mocno krytykuje SCT: byłoby już EKO, a jest SREKO

Z wprowadzeniem strefy czystego transportu nie może pogodzić się Filip Chajzer. Prezenter ma klasycznego Mercedesa S320 z 1995 roku. Po wdrożeniu zasad SCT nie będzie mógł nim jeździć do pracy.

Nie będę mógł jeździć Mercedesem do pracy, bo ktoś w stołecznym ratuszu namalował sobie mapkę. No way. Moje własne ukochane miasto chce mnie robić, delikatnie rzecz ujmując, w balona - stwierdza dziennikarz w emocjonalnym wpisie.

Dodaje, że jego zdaniem wprowadzone zasady mają podłoże finansowe, a nie ekologiczne.

Moja rodzina mieszka w Warszawie od kilku pokoleń. Tu płacę podatki. Strefa zaczyna się jednak kilometr od mojego domu i moje ukochane auto nie jest spoko. Dwie ulice dalej byłoby już EKO, a jest SREKO! - mówi dziennikarz, który wskazuje, że miejsce jego zamieszkania wyklucza go z wyjątków zawartych w uchwale.

Komentarze pod wpisem Chajzera są podzielone. Część internautów zaznacza, że "chce żyć w mieście bez smogu i zanieczyszczonego powietrza". Inni dodają, że "wystarczy zarejestrować auto na zabytek, aby ominąć przepisy", które są "mało życiowe".

Wybrane dla Ciebie
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy