Był gwiazdą w PRL-u. Przykre, jak dziś żyje

Ryszard Pisarski to popularny w Polsce w latach 60. XX wieku piosenkarz. Wykonywał niezapomniany przedwojenny utwór "Czy tutaj mieszka panna Agnieszka". Dziś 84-letni artysta żyje na skraju ubóstwa. Ledwo wiąże koniec z końcem. Ma problemy nie tylko ze zdrowiem, ale i z długami.

Ryszard Pisarski żyje na skraju ubóstwa. To autor wielkiego hitu. Ryszard Pisarski żyje na skraju ubóstwa. To autor wielkiego hitu.
Źródło zdjęć: © Youtube

O sprawie pisze serwis pomponik.pl. Przypomina, że Ryszard Pisarski zgłosił się do konkursu organizowanego przez poznańską rozgłośnię Polskiego Radia w 1959 roku. Miał wówczas 21 lat.

Jury z Mieczysławem Foggiem na czele przyznało młodemu chłopakowi drugie miejsce w tym muzycznym starciu. Pierwsze zajęła bowiem Wiesława Drojecka (śpiewała m.in. "Nie wierzę piosence").

Mieczysław Fogg publicznie nazwał go wschodzącą gwiazdą polskiej piosenki i typował na swojego następcę - podaje pomponik.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rafał Brzozowski ocenia szanse Krystiana Ochmana podczas tegorocznej Eurowizji

Ryszard Pisarski był gwiazdą PRL-u. Teraz ma problemy zdrowotne i długi

Pisarski w latach 60. XX wieku licznie koncertował. Szczególnie często występował w kurortach nad Bałtykiem. Nigdy nie wydał jednak własnej płyty.

Gościłem też w szkołach, domach kultury, klubach "Ruchu", wiejskich świetlicach. Prowadziłem zakrojoną na szeroką skalę działalność artystyczną. Nie zliczę, ile dałem koncertów, ile imprez poprowadziłem. Było tego tysiące - mówił w programie "Odnalezione melodie" na antenie radiowej Jedynki.

W latach 90. artysta zakończył karierę. Zamieszkał wówczas w Bornem Sulinowie. Całkowicie o nim zapomniano. W 2015 roku gruchnęła wiadomość, że gwiazda PRL-u żyje na skraju ubóstwa.

Pisarski udzielił wywiadu dla "Głosu Koszalińskiego", gdzie skarżył się, że przez niską emeryturę brakuje mu pieniędzy na leki. Tłumaczył, iż jego kłopoty finansowe zaczęły się po operacji bioder. Zabieg nie przyniósł oczekiwanych rezultatów, zaś rehabilitacja pochłonęła krocie. Wpędziła go w długi.

Spółdzielnia mieszkaniowa zdecydowała się wówczas odciąć mu wodę. Konto bankowe zajął komornik, który wystawił mieszkanie Pisarskiego na licytację. Choć piosenkarz zwrócił się wtedy o pomoc do MOPS-u, to odmówiono mu jakichkolwiek świadczeń. Dlaczego? Otóż, nie wpisywał się w kryterium dochodowe.

Pomponik.pl podaje, iż obecnie Pisarski nie ukrywa, że czuje się samotny i zapomniany. Dokucza mu ból nóg i kręgosłupa, ale też długi i bieda. "Człowiek czasami potrzebuje, żeby ktoś się zainteresował, czy jeszcze w ogóle żyje" - wyznał niedawno dla "Głosu Koszalińskiego".

Wybrane dla Ciebie
WHO alarmuje: odra wraca. Wzrost zakażeń w 95 krajach
WHO alarmuje: odra wraca. Wzrost zakażeń w 95 krajach
Prokuratura w Japonii żąda dożywocia. Wraca sprawa zabójcy Shinzo Abego
Prokuratura w Japonii żąda dożywocia. Wraca sprawa zabójcy Shinzo Abego
Zamroź to już dziś, a święta będą znacznie łatwiejsze. Lista najlepszego do zamrożenia jedzenia
Zamroź to już dziś, a święta będą znacznie łatwiejsze. Lista najlepszego do zamrożenia jedzenia
Niemcy ostrzegają. Krążą takie zdjęcia "policjantek"
Niemcy ostrzegają. Krążą takie zdjęcia "policjantek"
Najkrótszy dzień w roku. Zbliża się wielkimi krokami
Najkrótszy dzień w roku. Zbliża się wielkimi krokami
Mbappe dogoni Ronaldo? Rekord jest blisko
Mbappe dogoni Ronaldo? Rekord jest blisko
Nie było jeszcze 6:00. Ujęcia sprzed Aldi. Ustawiła się kolejka
Nie było jeszcze 6:00. Ujęcia sprzed Aldi. Ustawiła się kolejka
To naprawdę się stało. Wiadomo, kto prowadził. Akcja służb we Francji
To naprawdę się stało. Wiadomo, kto prowadził. Akcja służb we Francji
Ekwador: zastrzelono Mario Pineidę. Byłego piłkarza Barcelony de Guayaquil
Ekwador: zastrzelono Mario Pineidę. Byłego piłkarza Barcelony de Guayaquil
Ta kometa rozpaliła wyobraźnię świata. 19 grudnia znajdzie się blisko Ziemi
Ta kometa rozpaliła wyobraźnię świata. 19 grudnia znajdzie się blisko Ziemi
Cicha wojna o miliardy. Belgia na celowniku Rosjan
Cicha wojna o miliardy. Belgia na celowniku Rosjan
To nie fotomontaż. 27-latek jechał "elektrykiem". Tak skończył
To nie fotomontaż. 27-latek jechał "elektrykiem". Tak skończył