aktualizacja 

Córka Ukrainki i Rosjanina ostrzega Polaków. "Czerwona lampka"

Sasha Strunin to piosenkarka i aktorka pochodząca z Leningradu. Od czasów dzieciństwa jest mocno związana z Polską. Teraz artystka postanowiła wyjawić, jak postrzega wojnę w Ukrainie.

Córka Ukrainki i Rosjanina ostrzega Polaków. "Czerwona lampka"
Sasha Strunin (AKPA)

Sasha Strunin w 2007 roku reprezentowała Polskę na Eurowizji. Później skupiła się na solowej karierze i nagrała kilka płyt, które nie stały się hitami.

Strunin próbowała też swoich sił w roli modelki. Poza tym zagrała w takich serialach jak "Na Wspólnej" czy "Pierwsza miłość". Z wykształcenia jest natomiast fotografką.

Piosenkarka udzieliła Annie Matusiak długiego wywiadu, który ukazał się na YouTube. Córka Rosjanina i Ukrainki nie unikała tematu wojny. Wprost wyznała, że "z wielkim bólem serca" patrzy na to, co dzieje się za wschodnią granicą Polski.

Jej rodzice - ojciec Igor Strunin i matka Wita Nikołajenko - mieszkają w Rosji. Sasha Strunin podkreśliła, że żyją w "państwie, które spowodowało całą tę tragedię".

Siedzę tutaj, jest mi bezpiecznie, ale moi rodzice mieszkają w Rosji. (...) Czuję, jakby mi się rodzina rozpadała - zaznaczyła artystka.

Sasha Strunin o nastrojach w Polsce

Strunin w takcie wywiadu wyraźnie zapewniła, że "jest całkowicie przeciwna nienawiści". Mówiła też o nastrojach utrzymujących się w Polsce. Oceniła, że pojawia się pewnego rodzaju "gra w nienawistną narrację między narodowościami".

Uważam, że to jest bardzo niebezpieczne. Państwo polskie też lubi to robić, jak wiemy, więc tu też powinna nam się zapalić czerwona lampka - podsumowała Strunin.
Zobacz także: Czas na zaciskanie pasa? PiS przed trudnym egzaminem
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić