Jasnowidz Jackowski o poszukiwaniach Grzegorza Borysa. Jego wizja szokuje

18

Ta zbrodnia wstrząsnęła Polską. 20 października 2023 roku w mieszkaniu w Gdyni ujawniono zwłoki 6-letniego Olusia. Zdaniem policji chłopca zamordował jego ojciec, Grzegorz Borys. Obława na 44-latka, który zdążył uciec, trwa już siódmy dzień. Teraz znany jasnowidz Krzysztof Jackowski zabrał głos. Miał wizję, gdzie skrył się poszukiwany mężczyzna.

Jasnowidz Jackowski o poszukiwaniach Grzegorza Borysa. Jego wizja szokuje
Krzysztof Jackowski o poszukiwaniach Grzegorza Borysa. Miał wizję. (AKPA, Facebook)

Koszmar zdarzył się tydzień temu w piątek w mieszkaniu przy ul. Górniczej w Gdyni. Policja znalazła tam zmasakrowane zwłoki 6-letniego Olka. Dziecko miało ranę ciętą szyi. Natychmiast rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania jego ojca, Grzegorza Borysa. Zdaniem mundurowych to właśnie on zabił chłopca.

44-latek, były żołnierz Wojska Polskiego, tuż po zbrodni zapadł się pod ziemię. Od siedmiu dni trwa na niego policyjna obława, w której uczestniczy niemal tysiąc osób. Akcja poszukiwawcza prowadzona jest nie tylko z lądu, ale i powietrza. Póki co, nie nastąpił żaden przełom.

Według służb, Grzegorz Borys najpewniej ukrywa się w lesie, nieopodal miejsca zabójstwa. Zaapelowano, aby mieszkańcy nie wchodzili do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, zwłaszcza w rejony Chwarzna, Wiczlina, Witomina, Karwina i Małego Kacka. Cel to niezacieranie śladów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jackowski: W 2019 będzie burza wokół Morawieckiego. Kaczyński zdecyduje w nocy

Jasnowidz Jackowski o poszukiwaniach Grzegorza Borysa. Jego wizja szokuje

Teraz "Fakt" skontaktował się ze znanym w Polsce jasnowidzem. Krzysztof Jackowski uprzedził w rozmowie z tabloidem, że nie ma przy sobie żadnego przedmiotu, który należał do poszukiwanego Grzegorza Borysa, dlatego "jego wizja może nie być dokładna".

Dwie rzeczy mi się skojarzyły. Nie las, a jakby miejsce na uboczu... Tak jakby tam były jakieś chlewnie, czy coś rolniczego, ale opuszczone... Albo stara za komuny firma, jakieś parterowe magazynowe nieużytki. Dawno pracowali tam ludzie - podał tajemniczo "Faktowi" Jackowski.

Jasnowidz podkreślił dla tabloidu, że "nikt tam nie mieszka, jest to puste miejsce". "Obiekt, w którym są niewysokie budynki, połączone z sobą. Blisko jest coś na hałdę zwożone, przypominającego żwirowisko" - precyzował w rozmowie z "Faktem".

Jednocześnie Jackowski dodał, że według wizji Grzegorz Borys nie znajduje się w lesie. "To nie jest kierunek, w którym należy go szukać. Może w tej sytuacji myśleć taktycznie, zmylać oczywistością, a robić coś innego. Na pewno życie jest mu teraz obojętne" - zaznaczył.

Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić