Jerzy Bralczyk ma powodzenie! Żona: "to są wieńce kobiet"

7

Jerzy Bralczyk to człowiek bardzo inteligenty i budzący sympatię, co do tego z pewnością nikt nie ma wątpliwości. Ale czy znany językoznawca jest także... bożyszczem kobiet? Zapytana o to została ostatnio jego żona, Lucyna Kirwil. Jej odpowiedź niejednego może zaskoczyć.

Jerzy Bralczyk ma powodzenie! Żona: "to są wieńce kobiet"
Jerzy Bralczyk i Lucyna Kirwil (AKPA, AKPA)

Jerzy Bralczyk jest bez wątpienia jednym z najbardziej cenionych, a także znanych i lubianych językoznawców. To od wielu lat niekwestionowany autorytet w dziedzinie mowy polskiej. Mimo rozpoznawalności polonista zazwyczaj chroni swoją prywatność, ostatnio jednak postanowił dać się nieco lepiej poznać fanom.

W niedzielę, 5 listopada profesor odwiedził studio programu "Dzień dobry TVN" wraz ze swoją żoną, psycholożką Lucyną Kirwil. Para jest ze sobą od blisko 40 lat. Przed kamerami wciąż mocno zakochani uchylili rąbka tajemnicy na temat swojej relacji.

Okazuje się, że mimo 76 lat na karku Jerzy Bralczyk nadal prowadzi bardzo intensywny tryb życia, pracuje i podróżuje po całej Polsce. Żonie odpowiada aktywność partnera, choć przyznaje, że "czasem trudno za nim nadążyć".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gwiazdy na Gali Wszechmocne. Opowiedziały nam o momentach, które przewartościowały ich życie
Jest to fascynujące życie razem, dlatego, że im jesteśmy starsi to to, że w życiu dużo się dzieje, pozwala nam myśleć o sobie, że jesteśmy dużo młodsi. Niewątpliwie mój mąż robi bardzo dużo w tym kierunku, żebyśmy nie czuli tych 40 lat, które przeżyliśmy razem, a 20 - pani Lucyna mówiła na antenie TVN.

W pewnym momencie rozmowy padło pytanie, "czy Jerzy Bralczyk jest amantem?". Odpowiedź Lucyny Kirwil może zaskoczyć. Ukochana profesora zdradziła, że polonista cieszy się ogromnym powodzeniem u kobiet.

No pewnie, oczywiście. Trzeba to zobaczyć, jak jest w miejscach publicznych. To nie są wianuszki, to są wieńce kobiet, które za nim biegną, otaczają, mają pytania, uśmiechy, miodek, prezenty - odpowiedziała.

Kirwil pospieszyła jednak z zapewnieniem, że o fanki nie jest zazdrosna. - To jest dobro narodowe, muszę się dzielić dobrem narodowym - oznajmiła w rozmowie z dziennikarzami "DDTVN". Profesor natomiast podzielił się swoimi przemyśleniami na temat powodów zainteresowania, jakim darzy go płeć przeciwna.

To zawdzięczam temu, że jestem sympatyczny. A jestem sympatyczny, bo jestem niski i gruby - stwierdził z uśmiechem.
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić