Koszmar Kurdej-Szatan. Wystarczyło jedno zdarzenie

Barbara Kurdej-Szatan i Rafał Szatan wybrali się do Irlandii. Właśnie w tym kraju postanowili świętować finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Niestety, nie wszystko potoczyło się tak, jak sobie zaplanowali.

Barbara Kurdej-SzatanBarbara Kurdej-Szatan
Źródło zdjęć: © AKPA

Barbara Kurdej-Szatan i Rafał Szatan postanowili ruszyć w podróż. Uznali, że w tym roku będą świętować finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Irlandii.

Irlandio, witaj! Pozdrawiamy z zielonej wyspy, na którą przylecieliśmy wspierać Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy razem z tutejszą Polonią. Będą spotkania, śpiewy i licytacje. Będziemy na łączach z WOŚP. Dziękujemy polskiej społeczności za zaproszenie - przekazała Barbara Kurdej-Szatan w sieci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...

Sprawa Kurdej-Szatan umorzona. Wiceminister wściekły na sąd

Do pewnego momentu wszystko szło zgodnie z planem. Niestety, jedna informacja storpedowała cały wyjazd. Okazało się, że na miejsce nie dotarły bagaże.

Na razie nie wiadomo, gdzie zapodziały się walizki. Utrata bagażu jest jednak z pewnością niemałym problemem dla Barbary. Zapewne miała przygotowane specjalne kreacje, ale i inne rzeczy, z których chciała skorzystać przy okazji wizyty w Irlandii.

Na jej InstaStories pojawiło się krótkie nagranie, na którym Rafał Szatan zaczepił swoją małżonkę. - Jesteś szczęśliwa? - zapytał.

No błagam - odparła wyraźnie poruszona Barbara.

Perturbacje Barbary Kurdej-Szatan

Niedawno do mediów wyciekły informacje, że celebrytce odmówiono udziału w organizacji koncertu. Wszystko ze względu na jej przeszłość. - Organizator był przekonany, że ten koncert nie jest polityczny i nie pozwoli na to, żeby ktoś ze mnie zrezygnował (...). Tyle że część pieniędzy szła z kancelarii premiera. Organizatorowi powiedziano, że chyba go pogięło, delikatnie mówiąc - podkreślała Basia na Instagramie.

W rozmowie z jastrzabpost.pl wyjaśniała natomiast, że wcale nie straciła pracy, jak podawały niektóre media. - Mieli wspomnieć o mojej fundacji i akcji pomocy psychologicznej. To nie była praca, ani też żaden pracodawca - podsumowała.

Wybrane dla Ciebie
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy