Krzysztof Jackowski wyjawił tajniki swojego zawodu. Tak znajduje zwłoki

40

Krzysztof Jackowski jest najbardziej znanym jasnowidzem w Polsce. Wielu rodaków zachodzi w głowę, jak udaje mu się tak precyzyjnie lokalizować poszczególne osoby czy w smutniejszych okolicznościach – ich zwłoki. Teraz postanowił uchylić rąbka tajemnicy.

Krzysztof Jackowski wyjawił tajniki swojego zawodu. Tak znajduje zwłoki
Krzysztof Jackowski postanowił opowiedzieć co nieco o swoich metodach poszukiwania zwłok (AKPA, AKPA, Wojtalewicz Jarosław)

Z usług Krzysztofa Jackowskiego korzystają osoby prywatne i stróże prawa. Jasnowidz ma na koncie pomoc zarówno w poszukiwaniu żywych, jak i umarłych. Bywa również proszony o zrekonstruowanie przebiegu pewnych zdarzeń, w tym – zbrodni czy innych przestępstw.

Krzysztof Jackowski wyjawia, w jaki sposób szuka zwłok

Krzysztof Jackowski postanowił podzielić się tajnikami niecodziennej profesji w jednym z filmów, które regularnie publikuje na swoim koncie w serwisie YouTube. Jasnowidz stanowczo podkreślił, że jako jasnowidz nie określa, czy dana osoba żyje, czy nie. Wręcz przeciwnie: sprawdza, gdzie są zwłoki.

Jasnowidzenie nie polega na czymś takim, że się powie, że żyje czy nie. To polega na określeniu miejsca, gdzie są zwłoki – wytłumaczył Krzysztof Jackowski na YouTube.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz też: Jasnowidz o Iwonie Wieczorek [Bez komentarza]

Słynny jasnowidz z Człuchowa jako przykład przytoczył jedną ze swoich spraw. Został poproszony o pomoc w odnalezieniu zaginionego mężczyzny. Do Jackowskiego zwrócili się z nią zaniepokojeni bliscy.

Kojarzyło mi się, że on wisi. Ale bardzo dziwna rzecz jeszcze mi się skojarzyła – relacjonował Krzysztof Jackowski na YouTube.

"Bardzo dziwna rzecz", jak wytłumaczył Krzysztof Jackowski, wynikała z jego daru jasnowidzenia. Poza skojarzeniem z wiszeniem Jackowskiemu pojawiła się także wizja siana. Początkowo nie rozumiał, co zostało mu ukazane, jednak postanowił podzielić się wszystkim z bliskimi poszukiwanego mężczyzny.

Zobaczcie, to już jest kwestia jasnowidzenia. Skojarzyło mi się, że on jest w stogu siana. Teraz wyobraźmy sobie logicznie, jak można się powiesić w stogu siana. Mi to trochę się nie kleiło w żadną logikę – przyznał z rozbrajającą szczerością Krzysztof Jackowski (YouTube).

Sens swojej wizji Krzysztof Jackowski zrozumiał dopiero, kiedy bliscy odnaleźli zwłoki zaginionego. Okazało się, że ich krewny zmarł w wyniku powieszenia. Zrobił to jednak w nietypowy sposób – zebrał słomę ze stogu, aż splótł z niej linę. Po wszystkim targnął się na własne życie.

Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić