Michał Wiśniewski otworzył się. Szczerze opowiedział o bankructwie
Niegdyś Michał Wiśniewski miał pieniędzy jak lodu. Mógł sobie pozwolić na inwestowanie w różne luksusy. W końcu jednak zbankrutował. Co do tego doprowadziło? Celebryta zdobył się na odważne wyznanie.
Przez długi czas plotkowano, że Michał Wiśniewski stracił mnóstwo pieniędzy przez uzależnienie od hazardu. Gwiazdor stanowczo zdementował te spekulacje. W jednym z najnowszych wywiadów wskazał zupełnie inną przyczynę swoich problemów finansowych.
Większość pieniędzy straciłem przez fałszywych przyjaciół, ja ich nie przegrałem. Nie jestem profesjonalnym pokerzystą. Nie wrzuciłem nigdy w pokera pięciu złotych. Poker to pasja, ale bardzo często mówiło się, że ja przegrałem te pieniądze, ale nie, proszę państwa, gdybym przegrał, to bym zrobił z tego zdjęcia i relację. A tego nie ma - zaznaczył Wiśniewski w audycji "Dawno temu w telewizji".
Wiśniewski nie ukrywa, że po prostu popełniał błędy. Otwarcie wyznał, że nie potrafił zadbać o swoje finanse.
Sytuacja jest bardzo prosta. Jeśli zarobisz 40 mln, musisz odprowadzić od tego blisko 10 mln podatków. Gorzej, jeśli go odprowadzisz, a sam nie dbasz o finanse. Nie jestem pierwszą osobą, która sobie z tym nie poradziła. Lista nazwisk jest bardzo długa, z Michaelem Jacksonem na czele - mówił w rozmowie z Kamilem Bałukiem.
Czytaj także: Rydzyk w tarapatach. Grozi mu do 10 lat więzienia
Michał Wiśniewski o bezsensownych wydatkach
Po upływie lat Michał Wiśniewski wie, że niektóre jego wydatki były zupełnie niepotrzebne.
Kupowało się bezsensownie samochody, samoloty, mieszkania, łódki. Całą masę pierdół, które dziecko z domu dziecka na oczy nie widziało. Fajnie sobie zbudować kościół na biegunie północnym, ale on się nie buduje sam, więc niczego nie żałuję - podsumował.
Czytaj także: Szymon Chabior nie żyje. Dziennikarz miał 36 lat