Robert Czykiel| 

Patryk Vega stracił luksusowe lamborghini. Skarbówka nie miała dla niego litości

23

Patryk Vega na wymarzone Lamborghini wydał około 2,5 mln zł. Samochód jednak przejęła Krajowa Administracja Skarbowa, co doprowadziło słynnego reżysera do łez.

Patryk Vega stracił luksusowe lamborghini. Skarbówka nie miała dla niego litości
Patryk Vega stracił Lamborghini (Instagram)

Filmy Patryka Vegi cieszą się dużą popularnością w naszym kraju. Reżyser masowo tworzy nowe, kontrowersyjne, a Polacy chętnie oglądają je w kinach. Dzięki temu 43-latek dorobił się wielkiej fortuny.

Patryk Vega stracił lamborghini

Vega żyje w luksusie, a jedną z jego słabości są luksusowe samochody. W ubiegłym roku postanowił kupić sobie Lamborghini Aventador LP750-4 SV Roadster. Takie auto to koszt około 2,5 mln zł.

Reżyser jednak kilka dni temu stracił auto. "Super Express" zdradza, że lamborghini zabrała mu Krajowa Administracja Skarbowa. Vega podobno miał łzy w oczach, gdy rekwirowano mu luksusowy samochód.

Zobacz także: Patryk Vega ujawni taśmy z politykami. Zdradził, skąd je ma i co na nich będzie

Dlaczego skarbówka położyła ręce na jego własności? Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała, że za samochód nie zapłacono cła. Trwa także postępowanie ws. sfałszowania dokumentów.

Samochód marki Lamborghini w ubiegłym roku został zgłoszony w Agencji Celno-Ekspedycyjnej w Gdyni jako mienie przesiedleńcze obywatelki Stanów Zjednoczeniowych Ameryki. Objęty procedurą celną został dopuszczony do obrotu z całkowitym zwolnieniem od cła oraz należności podatkowych z tytułu importu towarów w związku ze spełniłem warunków, w tym warunku używania pojazdu w poprzednim miejscu zamieszkania przez okres co najmniej 6 miesięcy przed datą, w której osoba zainteresowana przestała zamieszkiwać w państwie trzecim - czytamy w oświadczeniu prokuratury.
Do zgłoszenia celnego została przedłożona między innymi kserokopia dokumentu - tytułu własności pojazdu, z którego wynikało, że został on zakupiony 31 sierpnia 2018 roku. Jak ustalono, przedłożony dokument został podrobiony tak w zakresie rzeczywistej daty jego sporządzenia, jak i daty zakupu pojazdu. Faktycznie został zakupiony 21 stycznia 2019 roku. Tym samym nie zachodziły przesłanki do zwolnienia od należności celo - podatkowych - informuje prokuratura.

Prokuratura dodaje także, że "nastąpiło uszczuplenie należności celnych i podatkowych w kwocie przekraczającej 700 tys. zł". Do zakończenia sprawy lamborghini Vegi będzie zabezpieczone przez KAS.

Czytaj także:

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić