Stare zdjęcie przestraszyło fanów. Tomasz Lis uspokaja: Serce bije

13

W niedzielę 26 listopada br. Tomasz Lis opublikował na koncie na Instagramie smutne zdjęcie ze szpitala. Fani dziennikarza na chwilę wstrzymali oddech z niepokoju. Na szczęście podpis do fotografii wiele rozjaśnił. Okazało się, że to tylko kadr archiwalny. Publicysta wrócił bowiem pamięcią do operacji serca, jaką przeszedł dokładnie rok temu.

Stare zdjęcie przestraszyło fanów. Tomasz Lis uspokaja: Serce bije
Tomasz Lis przestraszył fanów. Uspokaja: To stare zdjęcie (Instagram, Tomasz Lis)

Październik 2022 zdecydowanie nie należał do szczęśliwych dla Tomasza Lisa. Wówczas popularny dziennikarz doświadczył już czwartego w swoim życiu udaru.

Potem konieczna była operacja likwidująca izolowany ubytek w środkowej części przegrody międzyprzedsionkowej (potocznie zwany "dziurą w sercu"). Na szczęście zabieg się powiódł. Następnie publicysta przeszedł długą i żmudną rehabilitację.

Tomasz Lis pokazał smutne zdjęcie ze szpitala. Informuje: Serce bije

Minął rok. To było w dniu operacji serca. Serce bije, Polska żyje - napisał w niedzielę 26 listopada br. na koncie na Instagramie Tomasz Lis.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Szymon Hołownia o Tomaszu Lisie. Użył mocnych słów

Internauci z chęcią komentowali post dziennikarza. Zwracali uwagę na jego wymowność i nawiązanie do sytuacji w kraju. "Jest moc, Panie Tomku! Mamy nadzieję, że jeszcze zresocjalizuje Pan TVP!" - pisała jedna osoba. "U mnie też rok po operacji nowotworu trzustki. Razem walczyliśmy w tym samym czasie, Tomku" - dodawała inna.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Tomasz Lis ma ostatnio również pozazdrowotne powody do zmartwień. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa 15 listopada podjął decyzję w sprawie Tomasza Lisa, który został skazany wyrokiem nakazowym za nielegalną reklamę alkoholu. Wymiar sprawiedliwości nałożył na dziennikarza karę grzywny w łącznej wysokości 20 tys. zł. Zobowiązał go także do poniesienia kosztów procesu.

Jestem absolutnie niewinny, a sąd nie wezwał mnie na rozprawę, nie pozwolił zeznawać i nie poinformował mnie o wyroku. Moja pełnomocniczka już wniosła sprzeciw. Sprawa zacznie się od nowa - skomentował Lis.
Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić