Szczere wyznanie Ireny Santor. Trudno w to uwierzyć

86

Irena Santor zdobyła się na szczere wyznanie. Legenda polskiej piosenki przez lata miała rzesze wiernych fanów. Choć to niewiarygodne, dzisiaj rozpoznaje ją coraz mniej osób.

Szczere wyznanie Ireny Santor. Trudno w to uwierzyć
Irena Santor wyznała, że niewiele osób rozpoznaje ją na ulicy (AKPA)

Irena Santor to ikona polskiej sceny muzycznej. Takimi hitami jak "Już nie ma dzikich plaż" czy "Powrócisz tu" podbiła serca pokoleń. Była solistka Mazowsza niedawno wystąpiła na koncercie w ramach obchodów 90-lecia Juraty.

Irena Santor ze smutnym wyznaniem

Z wokalistką rozmawiali dziennikarze "Super Expressu". Irena Santor wyznała, że dziś coraz więcej osób jej nie rozpoznaje albo nie dowierza, że... naprawdę jest Ireną Santor.

Kiedy ludzie spotykali mnie w prywatnych sytuacjach, często mówili do mnie: "A, pani to bardzo podobna do Santor". Gdy podpowiadałam, że to ja jestem Santor, słyszałam "Chciałaby pani". To akurat było miłe, ale niektórzy mówili, że "w telewizji ładniejsza" - powiedziała "SE" artystka.

Pani Irena dodała, że kiedy przechadza się przez miasto bez scenicznej stylizacji, bardzo rzadko ktoś ją zaczepia czy prosi o autograf. Jak na gwiazdę tego formatu, jest to dość zaskakujące wyznanie.

Kiedy jestem umalowana specjalnie ubrana i zaaranżowana, to wtedy rzeczywiście trudniej jest przejść chodnikiem, ale kiedy jestem taka codzienna, a na ogół taka jestem, to mam święty spokój. To nieprawda, że wszyscy do podpisów zaczepiają. To jest mit – dodała piosenkarka.
Zobacz także: Anna Wendzikowska będzie świętować urodziny w Monte Carlo
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić