Tak TVP tłumaczyła słowa Bidena. Internauci w szoku
Widzowie TVP z pewnością zapamiętają wtorkowe przemówienie Joe Bidena w Warszawie na długo, a to za sprawą "wysiłków" tłumacza. Komentujący relację TVP w sieci internauci, nie zostawili suchej nitki ani na publicznym nadawcy, ani nieudolnym tłumaczu. Tego nie dało się słuchać - pisali.
We wtorek po południu Joe Biden wygłosił przemówienie do Polaków w Arkadach Kubickiego w ogrodach Zamku Królewskiego. Na słowa amerykańskiego prezydenta, które padły w Warszawie w przeddzień rocznicy rosyjskiej agresji Rosji w Ukrainie, czekał cały świat. Wydarzenie transmitowały największe stacje telewizyjne, w tym także, co oczywiste, Telewizja Polska.
Czytaj także: Wałęsa podsumował Bidena. Cztery słowa wystarczyły
Niestety, w odczuciu wielu widzów, publiczny nadawca nie zadbał o najlepszą jakość przekazu, a to za sprawą fatalnego tłumaczenia przemówienia amerykańskiej głowy państwa. Tuż po 17:30, kiedy Joe Biden wkroczył na mównicę, media społecznościowe zasypały komentarze wyraźnie poirytowanych nieudolnym tłumaczeniem jego słów widzów TVP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kuriozalne sytuacje w “Wiadomościach” TVP. Wpadek nie brakowało
Internauci dosłownie nie zostawili suchej nitki na tłumaczu. Wytykali mu nie tylko liczne błędy językowe, ale i fatalne tempo oraz kiepską kondycję głosu, co sprawiało, że trudno było skupić się na przekazie amerykańskiego prezydenta. Lista zarzutów była długa: chrypa, dukanie, chrząkanie...
"Ten tłumacz na TVP zaraz zejdzie z tego świata", "jakiś żart", "dukający tłumacz" czy "nie da się tego słuchać" - to jedne z najczęstszych komentarzy jakie pojawiły się na Twitterze.
Czytaj także: Polska ring girl sporo odsłoniła. Fanom opadły szczęki!
W tłitach o tłumaczu z TVP oburzenie na równo przeplatało się z drwiną.
"Oglądam wystąpienie Bidena, tłumacz chyba starszy od Bidena. Ledwo nadąża, wymyślając ciekawe nazwy: 'Chirson', 'Młodwa', 'żona Joe Biden', 'Ukraina zagrabią Rosję'", "'Moja żona Joe Biden pojechała do Afryki' - tłumacz na ten moment robi robotę" - podsumował wyraźnie rozbawiony całą tą sytuacją widz.
Pojawiały się też memy czy kadry z filmu "Dzień świra". Zdaniem niektórych internautów, wiadomo już, od kogo tłumacz z TVP brał korki.
Poniżej możecie sami się przekonać, jak wypadł tłumacz zaproszony do studia TVP.