Tomasz Karolak na pielgrzymce. Nie do wiary, ile kilometrów pokonał
Tomasz Karolak udał się do kraju, który cieszy się niesłabnącą popularnością wśród turystów. Nie wybrał się jednak tam kierowany chęcią wygrzewania się na plaży, lecz ze względów religijnych – wziął udział w pielgrzymce. Liczba kilometrów, które pokonał pieszo, robi wrażenie.
Tomasz Karolak niejednokrotnie podkreślał, że wiara jest dla niego bardzo ważna. Już w przeszłości aktor bywał na medytacjach w opactwie benedyktynów w Tyńcu, a teraz zdecydował się pójść o krok dalej i udać na zagraniczną pielgrzymkę.
Przeczytaj także: Sąd zadecydował. Tomasz Karolak musi oddać długi. Pokaźna kwota
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Tomasz Karolak – pielgrzymka. Które miejsce kultu wybrał aktor?
Jak informuje "Fakt", Tomasz Karolak wybrał się na wyprawę – liczącym aż 170 kilometrów – szlakiem Camino de Santiago. Prowadzi on do katedry w Santiago de Compostela w Galicji w północno-zachodniej Hiszpanii.
Przeczytaj także: Karolak i Dygant na starej fotce. To zdjęcie ma blisko 30 lat!
Właśnie w Santiago de Compostela, zgodnie z wierzeniami katolików, znajduje się ciało św. Jakuba. Miał on być jednym z dwunastu apostołów Chrystusa. Droga Tomasza Karolaka do grobu świętego rozpoczęła się w O'Cebreiro i trwała aż pięć dni.
Było wspaniale, polecam to każdemu. To fantastyczna duchowa wyprawa, która rzeczywiście zmienia człowieka – podkreślał Tomasz Karolak ("Fakt").
Przeczytaj także: Karolak ma nowy biznes. Został twarzą polskiej firmy
Tomasz Karolak zwierzył się także, kim był, jak wierzy, w poprzednim wcieleniu. Aktor uważa, że wiele wieków temu jego dusza znajdowała się w ciele jednego z templariuszy. Zdradził, skąd się wzięło w nim właśnie takie nietypowe przekonanie.
Myślę właśnie, że w poprzednim życiu byłem Templariuszem z południa Francji. Byłem tam wiele razy i czuję się tam jak w domu. Mówię to wszystko tak półserio, ale historia autentycznie mnie fascynuje. Obserwujemy, jak ona się zmienia i jak wiele można się od niej nauczyć, a jak widzimy teraz, nie każdy niestety wyciąga z niej wnioski – przekonywał Tomasz Karolak ("Fakt").