Trzecia część "365 dni" nie zrobiła furory. Blanka Lipińska komentuje

Premierowa odsłona produkcji "365 dni" okazała się wielkim hitem. Widzowie oglądali ją z zapartym tchem. Tego samego nie można powiedzieć o trzeciej części tego filmu. Dlaczego tym razem nie było już tak dobrze? Głos zabrała Blanka Lipińska.

Kadr z "365 dni"Kadr z "365 dni"
Źródło zdjęć: © 365 dni

Mnóstwo mówiło się o pierwszej części filmu "365 dni". Produkcja cieszyła się ogromną popularnością nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Michele Morrone i Anna-Maria Sieklucka stali się natomiast gwiazdami na międzynarodową skalę.

Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?

Jakiś czas temu odbyła się premiera trzeciej odsłony "365 dni". Wydarzenie miało miejsce w Nowym Jorku. Tym razem nie zdecydowano się na uroczysty pokaz w Warszawie. Dlaczego?

Przede wszystkim to było bardziej spotkanie z fanami. Pamiętajmy o tym, że Netflix jest platformą. Premiery raczej dotyczą kinówek. Dlatego taka huczna była premiera jedynki. Przy drugiej części Netflix zdecydował się zrobić to w Warszawie, a przy trzeciej chcieli zrobić to za granicą - wyjaśniła Blanka Lipińska w rozmowie z jastrzabpost.pl.

Co poszło nie tak? Blanka Lipińska wyjaśnia

Lipińska została też zapytana o to, dlaczego trzecia część "365 dni" nie powtórzyła sukcesu pierwszej.

Zawsze pierwsza część jest czymś nowym i czymś wow. Tak jest ze wszystkim. Więc to był taki pierwszy wybuch, pierwsze zaskoczenie. Zawsze pierwsze części są fajne, bo to jest jak z zakochaniem. Na początku zawsze jest fajnie, bo odkrywasz, poznajesz bohaterów. Identycznie jest w filmie. Więc wiadomo, że zawsze ta pierwsza część zażre najbardziej, ale dzięki temu, że ona zażarła, można było zrobić dwójkę i trójkę - zaznaczyła.

Wygląda na to, że trochę namieszał też Netflix. - Jedynka była moim filmem. Naprawdę mogę się pod nim podpisać obydwiema rękami, bo to ja decydowałam. A tu, kiedy wchodzi taki gigant jak Netflix, to oni cię słuchają, ale jednak decyzje są ich. Tam jest cały sztab ludzi analizujących bardzo wiele rzeczy. To oni podejmują wszelkie decyzje, oczywiście w konsultacji z nami, natomiast ostatnie słowo już jest ich - podsumowała Blanka Lipińska, cytowana przez jastrzabpost.pl.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"