Wiesia z "Sanatorium" ujawnia wysokość emerytury. Zdziwieni?

Gwiazda programu "Sanatorium miłości", w gorzkich słowach skwitowała sytuację polskich emerytów. "Kupują dwie bułeczki, dwa plasterki wędliny. I tym sposobem nie umierają" mówiła w rozmowie z "Faktem". Przy okazji zdradziła wysokość swojej emerytury.

Uczestniczka "Sanatorium miłości" mówi wprostUczestniczka "Sanatorium miłości" mówi wprost
Źródło zdjęć: © Facebook | Wiesia Judek

Okazuje się, że w Polsce czasem nawet bycie gwiazdą telewizyjnego show nie przynosi upragnionych kokosów. Jedna z najbardziej popularnych uczestniczek programu "Sanatorium miłości", którą widzowie mogli oglądać w drugiej edycji, w rozmowie z "Faktem" wprost wypowiedziała się na temat sytuacji ekonomicznej polskich emerytów i swojej własnej.

Sławna seniorka przyznała, że obecna sytuacja sprawia, że sama ledwo wiąże koniec z końcem. I gdyby nie pomoc dzieci, nie wie, czy dałaby sobie finansowo radę przy tych cenach.

Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W rozmowie z "Faktem" seniorka zdradziła, że wysokość jej emerytury wynosi zaledwie 1700 złotych.

Miesięcznie na leki wydaję ok. 500 zł, 500 zł wydaję na mieszkanie i to bez rachunków. Mimo że dla zdrowia jem mniej i schudłam już 30 kg, to i tak muszę bardzo oszczędzać. Liczę każdy grosz. Bo kiedyś za 100 zł nakupiłam jedzenia na kilka dni. Teraz jest to niemożliwe. Gdyby nie wsparcie dzieci, to bym chyba wyschła z głodu — tłumaczy Wiesia Judek i dodaje, że tak źle chyba jeszcze nie było.

Emerytka dodaje, że stara się na sytuację patrzeć z wrodzonym optymizmem, ale gdy widzi starsze osoby w gorszej od swojej sytuacji, pęka jej serce.

W Biedronce spotkałam samotną babulinkę, która pertraktowała ze sprzedawczynią, czy może jej tylko sprzedać dwa plasterki wędliny z całego opakowania, mimo że nie było tam stoiska, gdzie sprzedaje się na wagę i trzeba kupić po prostu całą paczkę. Powiedziałam, by wzięła całe opakowanie, a ja jej dopłacę do tego zakupu. Z tego, co obserwuję i rozmawiam z ludźmi, to oni teraz odejmują sobie od buzi. Kupują dwie bułeczki, dwa plasterki wędliny. I tym sposobem nie umierają - podsumowuje gwiazda "Sanatorium miłości" na łamach "Faktu".
Wybrane dla Ciebie
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany