Prawda o życiu z dziadkiem. Monika Miller nigdy wcześniej o tym nie mówiła

66

Monika Miller jest bardzo zżyta ze swoim dziadkiem Leszkiem Millerem. W najnowszej książce o byłym premierze "Miller. Twardy romantyk" wnuczka polityka zdobyła się na poruszające wyznanie.

Prawda o życiu z dziadkiem. Monika Miller nigdy wcześniej o tym nie mówiła
Monika Miller z dziadkiem Leszkiem Millerem. (AKPA)

Monika Miller jest jedyną wnuczką Leszka Millera, tym samym jest jego oczkiem w głowie. 26-latka od lat traktuje swojego dziadka jak ojca. Szczególnie po śmierci swojego ojca Leszka Millera juniora, były premier stał się dla niej najbliższą osobą. Millerówna zdradziła w najnowszej książce o polityku nieznane dotąd historie o swoich dziadkach.

Dziadkowie byli tak naprawdę moimi rodzicami, a po stracie taty są nimi jeszcze bardziej. Zanim mój dziadek został premierem, spędzaliśmy razem mnóstwo czasu, często chodziliśmy do zoo. Kiedy pełnił obowiązki szefa rządu, z oczywistych względów nie miał dla mnie tyle czasu, co wcześniej. Jednak gdy tylko mógł, poświęcał mi każdą wolną chwilę - relacjonuje Monika Miller w książce "Miller. Twardy romantyk".

Monika Miller jako młoda dziewczynka nie rozumiała jeszcze, jak ważną funkcję w polityce pełni jej dziadek.

Sądziłam, że to praca jak każda inna. A niosła ze sobą dużo stresu i zmęczenia, bardzo rzadko go wtedy widywałam. Dziadek był strasznie zapracowany, potrafił siedzieć przy komputerze do piątej nad ranem, później na chwilę zasypiał i po dwóch godzinach znów jechał do pracy - opowiada wnuczka Leszka Millera.

26-latka wyznała także jak wiele wspomnień z dzieciństwa ma związanych z ukochanymi dziadkami.

Dziadzio, babcia, zabawy, gry planszowe, bajki, filmy. Dziadek uwielbiał Gwiezdne wojny. Fascynował się tym filmem i pokazał mi go. Wyruszaliśmy też w trójkę na Mazury, łowiliśmy ryby, pływaliśmy łódką, jeździliśmy na rowerze, spacerowaliśmy po lesie. O, takie obrazy zapisały mi się w pamięci, gdy wspominam dzieciństwo z moimi dziadkami - opisuje Monika w książce "Miller. Twardy romantyk".

Monika Miller podziwia swojego dziadka m.in. za konsekwencję i opanowanie. "Podziwiam dziadka za to, że jest silny, energiczny, że ma werwę, lubi podróżować, rozmawiać z ludźmi. I że jest konsekwentny – zawsze wie, co powiedzieć w telewizji, potrafi się opanować. Podziwiam go także za to, że czyta bardzo dużo książek. Ma ich mnóstwo. I wszystko pamięta" - podkreśla Monika Miller.

Europoseł Leszek Miller na facebookowym profilu zachęca swoich fanów do przeczytania najnowszej książki Kamila Szewczyka "Miller. Twardy romantyk" .

Szanowni Państwo, jeżeli mogę coś polecić, by wypełnić wakacyjną listę lektur to sugeruję tę barwną opowieść, którą opisał Kamil Szewczyk. Traktuje ona o wydarzeniach, jakie przeniosły chłopca z żyrardowskiego podwórka na polityczną arenę, fotel premiera i europejskie korytarze - napisał Leszek Miller na Facebooku.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Zobacz także: Monika Miller o byciu wnuczką premiera: "Jest więcej minusów"
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić