Zapytano sąsiadów o Barbarę Krafftównę. Trudno się nie wzruszyć

Barbara Krafftówna odeszła 23 stycznia w wieku 93 lat. Właściwie do samego końca była bardzo życzliwa dla każdej napotkanej osoby. Nic dziwnego, że jej sąsiedzi mają o niej bardzo ciepłe zdanie.

Barbara Krafftówna była uwielbiana przez swoich sąsiadówBarbara Krafftówna była uwielbiana przez swoich sąsiadów
Źródło zdjęć: © fot. AKPA

Barbara Krafftówna była jedną z największych polskich gwiazd teatru i kina. Niestety jesienią ub.r. zachorowała na koronawirusa i musiała zamieszkać w Domu Artystów Weteranów w Skolimowie. Dzięki odpowiedniej opiece wyzdrowiała. Wierzyła, że wróci jeszcze do swojego mieszkania w centrum Warszawy, ale zmarła po ataku poważnej choroby.

"Super Expressowi" udało się dotrzeć do sąsiadów aktorki. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że jej śmierć to wielka strata nie tylko dla miłośników jej talentu, ale także dla całej okolicy. Krafftówna była uwielbiana.

Znałyśmy się tak długo, że trudno policzyć te wszystkie lata. Spotykałyśmy się najczęściej na podwórku. Na sąsiedzkie herbatki nigdy nie było czasu, bo Basia zawsze była w rozjazdach. Większość czasu spędzała w teatrach, albo jeździła w trasy ze swoimi recitalami, ale za każdym razem choć na chwilę przystanęła, żeby zamienić słowo. Była tutaj bardzo lubiana. Nigdy nie dała po sobie odczuć, że jest gwiazdą. Chętnie chodziłam na spektakle, w których grała - powiedziała gazecie pani Teresa, sąsiadka aktorki.

Kobieta dodała, że Krafftówna bardzo żyła teatrem i uwielbiała snuć historie na temat swojej przeszłości.

Była niezwykle serdeczną kobietą. Miło wspominam każde spotkanie z nią. (…) Mimo tych nieszczęść miała ogromną pogodę ducha. Była silną kobietą mimo swej niewielkiej postury - wyznała.

Sąsiadka nawiązała do bolesnych wydarzeń z życia Krafftówny. Straciła dwóch mężów i syna. Pierwszy, Michał Gazda, zginął w wypadu samochodowym w 1969 r. - 13 lat po tym, jak się pobrali. Ich jedyny syn, Piotr, zmarł w 2009 r. Drugie małżeństwo aktorki z Arnoldem Seidnerem trwało zaledwie pół roku. Mężczyzna zmarł w wyniku zawału serca.

Nie tylko pani Teresa ma dobre zdanie o Krafftównie. Inny sąsiad, pan Andrzej, wyznał, że aktorka przed pandemią często spacerowała po okolicy Śródmieścia.

Zawsze trzymały się jej żarty. Miała inteligentny dowcip i cudowny uśmiech. Smutno tu będzie teraz bez naszej pani Basi. Była barwnym ptakiem naszej okolicy i naszą dumą, choć nigdy nie uważała się tu za lepszą od kogoś innego - stwierdził.

Zobacz: Trudno się z tym pogodzić. Odeszli w 2021 roku

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"