Zaskoczenie. Tak pan Artur zachował się w czasie emisji finału

189

Do historii przeszedł wielki finał 140. sezonu teleturnieju "Jeden z dziesięciu". W tym wydarzeniu nie uczestniczył pan Artur Baranowski. "Geniusz" nie dojechał na nagranie ze względu na awarię samochodu. Teraz ojciec 28-latka wyznał, co działo się w jego domu przy okazji finału teleturnieju.

Zaskoczenie. Tak pan Artur zachował się w czasie emisji finału
Artur Baranowski (YouTube, TVP1)

Mnóstwo emocji wygenerowało to, że w wielkim finale programu "Jeden z dziesięciu" nie uczestniczył pan Artur Baranowski. We wcześniejszym odcinku teleturnieju zaprezentował się on wręcz perfekcyjnie - udzielił właściwych odpowiedzi na wszystkie pytania i zgarnął 803 punkty.

Niestety, w wielkim finale go zabrakło. Wszystko za sprawą problemów z autem.

Jak państwo pewnie spostrzegli, przedstawiła się nam dziewiątka graczy. Otóż niespodziewane zdarzenie dzisiaj, to fakt, że pan Artur Baranowski, zwycięzca przedostatniego odcinka tej serii niestety nie dojechał. To wielka, wielka szkoda bowiem pan Artur zdobył w swoim odcinku niewiarygodną liczbę 803 punktów. Pozdrawiamy go i w dziewięcioosobowym składzie rozpoczynamy grę - mówił Tadeusz Sznuk na początku programu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Drewniany, w pełni ekologiczny dom postawili w 3 dni. Koszt? 900 tys. zł. "Ściany oddychają"

Niektórzy szukali drugiego dna i tworzyli rozmaite teorie. Plotki uciąć postanowił Piotr Baranowski, ojciec "geniusza" z "Jeden z dziesięciu".

Syn już był w Warszawie, ale samochód odmówił posłuszeństwa i tak się stało, jak stało - powiedział "Faktowi".

Nie oglądali finału "Jeden z dziesięciu"

Okazało się również, że panowie Piotr i Artur Baranowscy nawet nie oglądali finałowej odsłony programu "Jeden z dziesięciu".

Żona oglądała. Emocje, jak to emocje, cały czas pod napięciem - dodał pan Piotr.

Szumu wokół swojej rodziny nie odbiera negatywnie. - Skutki udziału syna w teleturnieju są pozytywne, ale emocje cały czas nie opadły - podkreślił ojciec Artura Baranowskiego, jednocześnie zaznaczając, iż wierzy w to, że zainteresowanie jego rodziną szybko ucichnie.

Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić