Mieszkańcy Wielkopolski mieli okazję obserwować niecodzienne zjawisko atmosferyczne. Jak poinformowała Sieć Obserwatorów Burz, w niedzielę i w poniedziałek pojawił się niewielki lejek kondensacyjny. Choć wyglądał groźnie, nie miał kontaktu z powierzchnią ziemi, a więc nie stanowił bezpośredniego zagrożenia.
"Dziś, podobnie jak wczoraj, pojawił się niewielki lejek kondensacyjny. Nie miał on kontaktu z ziemią" – przekazali eksperci z Sieci Obserwatorów Burz w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lejek był widoczny m.in. z Wągrowca. Chwilę później pojawiły się kolejne relacje – tym razem z miejscowości Karniszewo, położonej niedaleko Gniezna. Internauci chwalili się zdjęciami.
Czym jest lejek kondensacyjny?
Lejek kondensacyjny to wirująca kolumna powietrza i pary wodnej, tworząca się pod chmurą burzową. Choć przypomina trąbę powietrzną (tornado), różni się kluczowym szczegółem – dopóki nie dotknie ziemi, nie jest klasyfikowany jako tornado. To jednak wciąż efektowne i intrygujące zjawisko meteorologiczne.
Pojawienie się lejka nie oznacza, że zagrożenie tornadem jest pewne, ale może być sygnałem, że w atmosferze występują warunki sprzyjające formowaniu się silniejszych zjawisk burzowych.
Choć tym razem skończyło się na widowiskowym, ale niegroźnym zjawisku, eksperci przypominają, by w okresie burzowym zachować czujność. Lejki kondensacyjne, choć same w sobie nieszkodliwe, mogą być zwiastunem dynamicznych zmian pogodowych.