Ale draka! Wbiegł na boisko. Sędzia cudem uniknął ciosu
Takie sceny nie zdarzają się często! Ostatni mecz ligi tureckiej omal nie skończył się skandalem. Nagle na boisku pojawiło się zdecydowanie za dużo osób, a najbardziej rozgorączkowany był szefujący jednemu z klubów Yeni Malatyasporu.
Kluby rywalizują w lidze tureckiej także w końcówce grudnia. Szczególnie gorąco zrobiło się po meczu, będących w dolnej połowie tabeli, Yeni Malatyaspor oraz Kayserisporu.
Walczący o utrzymanie w elicie gospodarze zdobyli dwubramkowe prowadzenie w pierwszej połowie. Konfrontacja zakończyła się jednak remisem 2:2. Rozczarowującym dla Yeni Malatyaspor, ponieważ Kayserispor wyrównał w doliczonym czasie.
Na dodatek gospodarze mieli dużo pretensji do sędziego Huseyina Goceka. Ich zdaniem powinni dostać rzut karny.
- To normalne, że piłkarze byli zdenerwowani. Mają rodziny, które przeżywają mecze. Gramy przy minus pięciu stopniach Celsjusza. Gdyby wszystko było w porządku w tym meczu, to wygralibyśmy - mówi trener Marius Sumudica.
Najbardziej rozgorączkowany był prezydent klubu Adil Gevrek. Od razu po ostatnim gwizdku wbiegł na boisko i postanowił wymierzyć sprawiedliwość sędziom. Jego atak fizyczny został powstrzymany w ostatnim momencie.
Powodem rozsierdzenia Gevreka mogły być także okrzyki kibiców, którzy po pechowym remisie i incydencie żądali rezygnacji prezydenta klubu.