Debiut bez zwycięstwa. Polska przegrywa z Izraelem
Polscy piłkarze ręczni przegrali z Izraelem 31:33 w swoim piątym meczu eliminacji mistrzostw Europy, rozegranym w rumuńskiej Konstancy. Spotkanie było debiutem nowego selekcjonera Joty Gonzaleza, który nie zdołał odwrócić negatywnego trendu w grze biało-czerwonych.
Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych przegrała 31:33 z Izraelem w meczu rozegranym w Konstancy w ramach eliminacji do mistrzostw Europy 2026. Spotkanie miało szczególne znaczenie, ponieważ było debiutem nowego selekcjonera biało-czerwonych, Hiszpana Jordiego "Joty" Gonzaleza.
Mecz był wyrównany i emocjonujący, a do przerwy na tablicy widniał remis 18:18. Obie drużyny toczyły zaciętą walkę niemal przez całe 60 minut, jednak w końcówce więcej zimnej krwi zachowali Izraelczycy, którzy wykorzystali błędy Polaków i skutecznie wykańczali swoje akcje. Dla Polaków była to druga porażka w fazie grupowej eliminacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Fenomenalna bramka z rzutu wolnego. 17-latek zadziwił świat
Mecz Polski z Izraelem
Debiut Gonzaleza, który niedawno objął stanowisko po zakończeniu współpracy z Patrykiem Romblem, nie przyniósł oczekiwanego przełamania. Nowy szkoleniowiec miał nadzieję na świeży impuls w drużynie, jednak ekipa znad Wisły wciąż boryka się z problemami zarówno w defensywie, jak i w skuteczności rzutowej.
W grupie 8. eliminacji, poza Polską i Izraelem, rywalizują także Rumunia i Portugalia. Jeszcze tego samego wieczoru, w tej samej hali w Konstancy, dojdzie do meczu tych dwóch zespołów. Wynik tego spotkania będzie miał duży wpływ na układ tabeli i dalsze szanse Polaków na awans do turnieju finałowego.
Następny mecz biało-czerwonych będzie kluczowy w kontekście walki o wyjście z grupy. Reprezentacja Polski będzie musiała nie tylko poprawić grę w obronie, ale także wykazać się większą skutecznością w decydujących momentach, jeśli chce myśleć o udziale w przyszłorocznych mistrzostwach Europy.