Polacy remisują z Izraelem. Trudny start w walce o Euro 2026
Polscy piłkarze ręczni rozpoczęli eliminacje do Mistrzostw Europy 2026 remisem 32:32 z Izraelem w olsztyńskiej hali Urania. Choć polska drużyna liczyła na pewne zwycięstwo, spotkanie zakończyło się podziałem punktów, co jest wynikiem dalekim od oczekiwań kibiców i sztabu szkoleniowego. Mecz, który rozpoczął się o godzinie 17:30, dostarczył emocji, ale też wyzwań, które polscy zawodnicy będą musieli przezwyciężyć w dalszej części eliminacji.
Na przedmeczowej konferencji prasowej w Olsztynie prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce, Sławomir Szmal, wyraził uznanie dla drużyny przeciwników.
Jesteśmy pełni respektu dla drużyny Izraela - mówił były bramkarz reprezentacji Polksi.
Szmal przypomniał również historię sukcesów polskiej reprezentacji w olsztyńskiej hali Urania, która niegdyś stała się miejscem przełomowego meczu, dzięki któremu Polska po raz pierwszy awansowała do Mistrzostw Europy pod wodzą trenera Bogdana Wenty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cały rok czekają, by zagrać w piłkę w błocie. "Czasem chodzi o to, by się w życiu ubrudzić"
Tu odbył się mecz, który dał nam pierwszy awans do mistrzostw Europy i tu się rozpoczęły piękne lata tej dyscypliny - wspominał Sławomir Szmal.
Polska - Izrael. Walka na parkiecie i trudna druga połowa
Polscy zawodnicy, choć dwa razy wcześniej zwyciężyli z Izraelem, nie mogli tym razem przechylić szali na swoją korzyść. W pierwszej połowie mecz nie układał się po myśli gospodarzy — zakończyli ją wynikiem 12:16, co stawiało ich w trudnej sytuacji na kolejne 30 minut. Mimo zaciętej walki i wysiłków, druga połowa również nie przyniosła wyczekiwanego triumfu. Spotkanie zakończyło się wynikiem 32:32, pozostawiając wśród zawodników i kibiców poczucie niedosytu.
Czytaj więcej: Sensacja w Rijadzie. Krejcikova wyrzuca Świątek z WTA Finals.
Trudna droga do Mistrzostw Europy 2026
Mistrzostwa Europy 2026, do których eliminacje dopiero się rozpoczęły, odbędą się w styczniu i lutym 2026 roku w Danii, Norwegii i Szwecji. W ramach grupy 8. Polacy zmierzą się nie tylko z Izraelem, ale również z Portugalią i Rumunią. Do finałowego turnieju awansują dwie najlepsze drużyny z każdej grupy oraz cztery zespoły z trzecich miejsc, wyłonione na podstawie punktów i bilansu bramkowego.
Choć Polacy tylko raz przegrali z Izraelem w historii bezpośrednich spotkań, rezultat olsztyńskiego meczu pokazuje, że eliminacje mogą być bardziej wymagające, niż się początkowo wydawało.