aktualizacja 

Po meczu zamieścił wulgarne wpisy. Teraz wydał oświadczenie

5

Bartłomiej Pawłowski po kontrowersjach w meczu Widzewa Łódź ze Śląskiem Wrocław (1:2) nie wytrzymał i na jego profilu na portalu X pojawiły się mocne wpisy uderzające w PZPN i sędziów. Dzień po tym piłkarz postanowił się zreflektować.

Po meczu zamieścił wulgarne wpisy. Teraz wydał oświadczenie
Na zdjęciu: Bartłomiej Pawłowski (WP, PAWEL PIOTROWSKI)

W ostatnim czasie Widzew zanotował dwie porażki. W ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski lepsza po dogrywce okazała się Wisła Kraków (1:2), z kolei w PKO Ekstraklasie łodzian ograł Śląsk Wrocław (1:2).

Jednak w obu spotkaniach nie brakowało kontrowersji na niekorzyść łódzkiego klubu. W meczu z Wisłą Widzew stracił gola w doliczonym czasie gry, jednak zdaniem sędziowskich ekspertów podczas akcji Igor Łasicki faulował Mateusza Żyrę i w dodatku był na pozycji spalonej.

Natomiast w sobotnim (2 marca) meczu ze Śląskiem głośno jest o tym, że rzut karny dla wrocławian nie powinien zostać podyktowany. W dodatku przy drugim trafieniu odgwizdano spalonego, ale VAR zmienił decyzję, co wywołało sporo kontrowersji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Ronaldo szaleje. Tylko zobacz, co zrobił na treningu

Po zakończonym spotkaniu dwa mocne wpisy na portalu X zamieścił Bartłomiej Pawłowski. Z użyciem wulgaryzmów odezwał się do PZPN, a następnie stwierdził, że sędziowie okradli Widzew. O całej sprawie pisaliśmy TUTAJ.

Przemyślał swoje zachowanie. Jest reakcja

Dzień później Pawłowski postanowił zreflektować się za wpisy, które nie powinny zostać zamieszczone od profesjonalnego piłkarza. Z tego powodu postanowił zamieścić oświadczenie.

"Emocje związane z ostatnimi dwoma meczami cały czas są bardzo duże. W czasach dzisiejszej techniki i kamer każdy mógł zobaczyć, jak to wyglądało w Krakowie i Wrocławiu. Jako zawodnik i kapitan Widzewa widzę na co dzień, jak cały zespół ciężko pracuje na treningach i gdy udowodnione błędy pozbawiają nas awansu do półfinału Pucharu Polski i punktów w lidze, to wkurzenie jest duże. Mój wczorajszy wpis podyktowany był tylko emocjami wynikającymi z końcowego wyniku. Prywatnie nie chciałem nikogo obrazić i nie było to moją intencją. Jeżeli ktoś się tak poczuł, to za to przepraszam" - napisał zawodnik Widzewa.

Na ten moment nie można jednak wykluczyć, że wobec Pawłowskiego zostaną wyciągnięte konsekwencje z uwagi na jego wpisy. O tym jednak najpewniej zadecyduje Komisja Ligi.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: JFO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić