Dominacja w pojedynku niskorosłych. Będzie wielki rewanż?

12

Podczas gali PRIME 3: Street Fighter nie brakowało emocji w pojedynku niskorosłych. Maciej "Big Jack" Jarema zaprezentował się z bardzo dobrej strony i już mówi się o jego potencjalnym rewanżu z "Mini Majkiem".

Dominacja w pojedynku niskorosłych. Będzie wielki rewanż?
Big Jack był zdecydowanie lepszy w pojedynku niskorosłych (WP Pilot, screem)

Na niedługo przed galą PRIME 3: Street Fighter do karty walk wskoczył pojedynek niskorosłych. Maciej "Big Jack" Jarema po raz trzeci w karierze wszedł do klatki i zmierzył się z debiutantem - Janem "Little Johnnym" Kempistym. Szans "Little Johnny'ego" dopatrywano się przede wszystkim w parterze, bo jest on posiadaczem purpurowego pasa brazylijskiego jiu-jitsu.

Tyle tylko, że "Big Jack" od samego początku kontrolował to, co dzieje się w klatce. Pojedynek trwał trzy rundy, ale ani na chwilę nie zszedł do parteru. Zamiast tego Maciej Jarema dał popis pracą nóg i raz za razem ciosami w stójce punktował swojego rywala.

Pojedynek zakończył się jednogłośną decyzją sędziów na korzyść "Big Jacka". Między zawodnikami nie było złej krwi. Obaj oddali sobie szacunek i ciepło się o sobie wypowiadali.

Duży szacunek dla Janka, bo ze wszystkich niskorosłych, on jako jedyny się zgodził - przyznał tuż po walce "Big Jack".

Bardzo dobra dyspozycja Jaremy sprawiła, że od razu pojawiły się głosy o jego potencjalnym rewanżu z Mateuszem "Mini Majkiem" Krzyżanowskim (Jarema przegrał pierwszy pojedynek). Co na to "Big Jack"?

Na rewanż kiedyś przyjdzie czas - odparł krótko.

"Little Johnny" zapowiedział natomiast, że kibice na pewno zobaczą go jeszcze w klatce. Szczegółów co do daty i potencjalnego rywala póki co nie ujawnił.

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń
Autor: PSW
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić