Ewa Swoboda nie dostała się do finału. Zabrakło jednej setnej sekundy
W sobotnim półfinale igrzysk olimpijskich, Ewa Swoboda miała nieco gorsze tempo niż podczas piątkowych eliminacji. Niestety Polka nie awansowała do finału. Zadecydowała o tym minimalna różnica, zaledwie jedna setna sekundy.
W piątkowych eliminacjach Ewa Swoboda odnotowała imponujący wynik 10,99 s. Jej znakomity bieg na 100 m wzbudził nadzieje na dalsze sukcesy. W sobotę wieczorem Polka wystartowała w pierwszym półfinale igrzysk olimpijskich.
Aby zakwalifikować się do finału, Swoboda musiała znaleźć się w pierwszej dwójce swojego półfinału lub uzyskać drugi najlepszy czas spośród zawodniczek, które nie weszły do czołowej dwójki. Wydawało się, że zawodniczka dobrze rozpoczęła bieg i na początku utrzymywała się w ścisłej czołówce, co dawało nadzieję na awans.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Prosto z Igrzysk". Kolejne medalowe nadzieje Polski? "To byłaby sensacja"
Niestety, mimo dobrego startu, Swoboda przekroczyła linię mety na czwartym miejscu, uzyskując czas 11,08 s.
Ewa Swoboda nie awansowała do finału
Po zakończeniu półfinału Ewa Swoboda musiała czekać na wyniki z pozostałych dwóch półfinałów, aby sprawdzić, czy jej czas będzie wystarczający na awans. Sytuacja była napięta, ponieważ zawodniczki z drugiego i trzeciego miejsca w innych półfinałach były wolniejsze od Swobody, co dawało jej nadzieję na finał.
Jednakże, po rozegraniu trzeciego półfinału, okazało się, że Twanisha Terry, która zajęła trzecie miejsce w swoim biegu, uzyskała czas o jedną setną sekundy lepszy od Polki. Ta minimalna różnica ostatecznie wykluczyła Swobodę z dalszej rywalizacji.
Czytaj także: Rywalka "ostrzega" Algierkę. Wysłała jednoznaczny sygnał