"Ferrari" tłumaczy się po porażce. Mówi o oszustwie

Amadeusz "Ferrari" Roślik w mediach społecznościowych przemówił po porażce z Arkadiuszem Tańculą na gali Fame MMA 19. Wspomniał nawet o oszustwie.

"Ferrari" tłumaczy się po porażce. Mówi o oszustwieNa zdjęciu: Amadeusz Roślik i Arkadiusz Tańcula
Źródło zdjęć: © Instagram
19

Pełne trzy rundy potrwała walka wieczoru na gali Fame MMA 19, która w sobotę odbyła się w krakowskiej Tauron Arenie. Do klatki wyszli Amadeusz "Ferrari" Roślik i Arkadiusz Tańcula. Obaj nie szczędzili sobie obelg i uszczypliwości podczas konferencji prasowych przed wydarzeniem, a ich konflikt miał rozstrzygnąć się w klatce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

#dziejesiewsporcie: Przeszli od słów do czynów. Ochrona musiała reagować

W piątek, podczas dnia dla mediów, "Ferrari" przyznał, że nie będzie teraz bił Tańculi, żeby przed walką nie wysyłać go do szpitala. Nie zdołał zrobić tego ani przed walką, ani w jej trakcie.

W pierwszych dwóch minutach Roślik nie zadał ani jednego celnego ciosu. Aktywniejszy był w drugiej odsłonie, a Tańcula przez pewien czas uciekał przed rywalem. W trzeciej rundzie wszystko się odwróciło, bo "Ferrari" został trafiony mocnym prawym, Tańcula następnie obalił rywala, a później systematycznie go obijał.

Sędziowie nie mieli jednak żadnych wątpliwości - jednogłośnie triumfował Arkadiusz Tańcula.

Tydzień przygotowań po antybiotyku i nic mi chłop nie zrobił. Z przerażoną miną uciekał. Nie czuję się przegranym - powiedział "Ferrari" za pośrednictwem insta story.

A później wspomniał nawet o oszustwie.

Przykro mi mordeczki, ale Arek was oszukał. Arek obiecywał wam walkę, a spier****ł całą walkę. Ja go goniłem, on uciekał. W trzeciej poleżał chwilę na mnie. Co mam wam powiedzieć, może werdykt słuszny, może nie, bo drugą rundę wygrałem 10:8. Nie miejcie do mnie pretensji, że ci**k uciekał - dodał poirytowany freak fighter.

Roślik domaga się rewanżu z "Arroy'em" i niewykluczone, że do niego dojdzie. Fame MMA lubi stawiać na rewanże w walkach, których pierwsza odsłona była bardzo bliska.

Wybrane dla Ciebie

Polak doprowadził do awaryjnego lądowania. Zapłaci ogromną karę. Ekspert komentuje
Polak doprowadził do awaryjnego lądowania. Zapłaci ogromną karę. Ekspert komentuje
Porażające ujęcie z Podlasia. "Prawdziwa katastrofa"
Porażające ujęcie z Podlasia. "Prawdziwa katastrofa"
Oszustwo „na pracownika ZUS”. Zgłoszeń przybywa
Oszustwo „na pracownika ZUS”. Zgłoszeń przybywa
Druzgocące wieści. Sadownik: 100 proc. strat
Druzgocące wieści. Sadownik: 100 proc. strat
"Jestem bezradny". Wójt Soliny apeluje do premiera. Chodzi o niedźwiedzie
"Jestem bezradny". Wójt Soliny apeluje do premiera. Chodzi o niedźwiedzie
Walczyli pod Kurskiem. Są w rękach Rosjan. Straszny los Ukraińców
Walczyli pod Kurskiem. Są w rękach Rosjan. Straszny los Ukraińców
Niecodzienna interwencja w Warszawie. Strażników miejskich "zamurowało"
Niecodzienna interwencja w Warszawie. Strażników miejskich "zamurowało"
Szefowa unijnej dyplomacji nie ma wątpliwości. "Rosja sobie pogrywa"
Szefowa unijnej dyplomacji nie ma wątpliwości. "Rosja sobie pogrywa"
Tak zbierali truskawki. Wszyscy patrzą na wynalazek
Tak zbierali truskawki. Wszyscy patrzą na wynalazek
Taki widok w Toruniu. Mężczyzna wszedł na ruchliwą jezdnię i zatrzymał ruch
Taki widok w Toruniu. Mężczyzna wszedł na ruchliwą jezdnię i zatrzymał ruch
18-latka zatrzymana w Gruzji. Grozi jej dożywocie
18-latka zatrzymana w Gruzji. Grozi jej dożywocie
"Trochę wczoraj popadało". Tak wygląda dworzec kolejowy w Toruniu
"Trochę wczoraj popadało". Tak wygląda dworzec kolejowy w Toruniu