Gra w filmach dla dorosłych. Polka zdradziła, co o niej mówią ludzie

Na gali Prime Show MMA 7, która odbędzie się 13 stycznia, po raz pierwszy w historii polskich freak fightów zobaczymy aktorkę popularnych filmów dla dorosłych - Natalie Wayne. Podczas konferencji przed tym wydarzeniem Polka wyznała, że nie ma łatwego życia i regularnie musi mierzyć się z wyzwiskami ze strony rodaków.

Na zdjęciu: Natalie WayneNa zdjęciu: Natalie Wayne
Źródło zdjęć: © Instagram.com
13

Organizacje freak fightowe szukają coraz to nowych sposobów na zbudowanie zainteresowania ich galami. Prime Show MMA postanowiło przekroczyć kolejną granicę. Tym razem zaproszono do grona zawodników... aktorkę filmów dla dorosłych. Polka, znana jako Natalie Wayne, zyskuje coraz większą popularność, co jest spowodowane jej niedawną obecnością w programie GOATS oraz dużą aktywnością w mediach społecznościowych.

Natalie Wayne mierzy się z hejtem

Polska aktorka zadebiutuje w klatce już 13 stycznia w Koszalinie. Jej rywalką na Prime Show MMA 7 będzie kontrowersyjna uczestniczka programu "Love Never Lies" z Netflixa, Bernadeta Urbańska, znana z tego, że jako jedyna uczestniczka zdradziła swojego partnera.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop

Jednak to na Natalie Wayne skupia się największa uwaga przed zbliżającą się galą. Podczas konferencji promującej to wydarzenie została zapytana o to, jak jej profesja jest odbierana przez innych Polaków. Jak się okazuje, na co dzień musi ona mierzyć się z ogromną liczbą obelg, które na nią spływają.

- Hejt ma się tylko wtedy jak się go czyta i słucha. Ja przez ten czas przywykłam do tego. Zachęcam wszystkich hejterów do pomyślenia przed pociśnięciem. Te wszystkie "ku**y" mi już się znudziły. Wchodząc w ten biznes zdawałam sobie z tego sprawę, że takie komentarze będą, że ten hejt będzie, że ludzie będą w ten sposób reagować. To jest więc wszystko czego się spodziewałam. Nie jest to może najmilszy aspekt, ale jest, co mam na to poradzić - wyznała Natalie Wayne.

Marianna Schreiber sprzeciwia się promocji Natalie Wayne

Zatrudnienie Natalie Wayne przez Prime Show MMA wzbudziło dużo kontrowersji. Osobą publiczną, która najgłośniej komentuje jej obecność w freak fightach, jest żona posła Prawa i Sprawiedliwości - Marianna Schreiber. Ta niedawno w ostrej wymianie zdań z aktorką filmów dla dorosłych wyraźnie wyraziła swoje zdanie na jej temat. Ponadto wystosowała apel do organizacji, aby zrezygnowała z promocji tej walki.

- Dzwonię tutaj jako matka i jestem zażenowana. To jest słabe, że promuje się tutaj takie wzorce - mówiła wówczas Marianna Schreiber.

Wybrane dla Ciebie

Dramat na S10. Nagle podbiegli do auta
Dramat na S10. Nagle podbiegli do auta
Ujęcie z Rzeszowa podbija sieć. "Takich jeszcze nie widziałem"
Ujęcie z Rzeszowa podbija sieć. "Takich jeszcze nie widziałem"
Sceny w Pobierowie. Nagle wysiadł z auta
Sceny w Pobierowie. Nagle wysiadł z auta
Chcą deportacji Bedirhana. Ksiądz stanął w obronie fryzjera z Turcji
Chcą deportacji Bedirhana. Ksiądz stanął w obronie fryzjera z Turcji
Drogowy "szeryf" z Gdańska. Tak chciał wymierzyć sprawiedliwość
Drogowy "szeryf" z Gdańska. Tak chciał wymierzyć sprawiedliwość
Kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? To numer jeden PZPN
Kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? To numer jeden PZPN
Europa oczekuje deklaracji od USA. Generał mówi wprost
Europa oczekuje deklaracji od USA. Generał mówi wprost
Pomnik Maryi pod Toruniem będzie miał 55 metrów. Pojechaliśmy na budowę
Pomnik Maryi pod Toruniem będzie miał 55 metrów. Pojechaliśmy na budowę
Szykowała się do ślubu. Życie 28-letniej pielęgniarki nagle runęło
Szykowała się do ślubu. Życie 28-letniej pielęgniarki nagle runęło
Kolumbijczyk zaatakował policjanta. Grożą mu 3 lata więzienia
Kolumbijczyk zaatakował policjanta. Grożą mu 3 lata więzienia
Anioł i diabeł na głowie. Ksiądz zauważył tatuaże Łukasza Żaka
Anioł i diabeł na głowie. Ksiądz zauważył tatuaże Łukasza Żaka
Służby przed seminarium w Gnieźnie. Zdumiewający powód
Służby przed seminarium w Gnieźnie. Zdumiewający powód