Iga Świątek pobiła rekord legendy. O to zapytano ją na konferencji prasowej
We wtorkowe popołudnie Iga Świątek potrzebowała zaledwie godziny, by zapisać się w historii US Open – oddała rywalce tylko trzy gemy, bijąc rekord Moniki Seles. Amerykańskie media na konferencji prasowej pokazały priorytety. Zamiast o dominację na korcie, pytano Polkę o... zaręczyny Taylor Swift.
Najważniejsze informacje
- Iga Świątek wygrała z Emilianą Arango 6:1, 6:2.
- Polka pobiła rekord Moniki Seles w liczbie wygranych meczów pierwszej rundy.
- Konferencja prasowa z udziałem Świątek skupiła się na jej osiągnięciach.
Iga Świątek rozpoczęła swoją przygodę z tegorocznym US Open od pewnego zwycięstwa nad Emilianą Arango. Mecz trwał zaledwie godzinę, a Polka oddała rywalce tylko trzy gemy. To kolejny dowód na jej dominację w kobiecym tenisie.
Zwycięstwo nad Arango pozwoliło Świątek pobić rekord Moniki Seles w liczbie wygranych meczów pierwszej rundy w turniejach WTA. Polka ma na swoim koncie już 65 takich zwycięstw, co jest imponującym osiągnięciem.
Emiliana Arango, mimo ambitnej postawy, nie była w stanie zagrozić Świątek. Kolumbijka w trakcie spotkania z prasą przyznała, że planowała zmusić Polkę do wymian, ale szybko zdała sobie sprawę z jej przewagi. Padło przy tym kilka niecenzuralnych słów. - K... idź na całość. Kogo to będzie obchodzić, jak coś sknocisz? I przez moment dzięki temu grałam nieco lepiej. Gdybym więc miała zagrać to spotkanie raz jeszcze od nowa, to powiedziałabym sobie: "Pieprz to i po prostu wal z całej siły" - mówiła Arango, cytowana przez Polską Agencję Prasową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iga Świątek najlepsza w Cincinnati! Zobacz skrót finału z Jasmine Paolini
Osobliwa konferencja prasowa
Konferencja prasowa po meczu Igi Świątek na US Open przybrała dość osobliwy obrót. Choć Polka właśnie rozgromiła Emilianę Arango 6:1, 6:2 i pobiła rekord legendarnej Moniki Seles, amerykańscy dziennikarze skupili się głównie na... zaręczynach Taylor Swift z Travisem Kelce, które wokalistka ogłosiła chwilę wcześniej w mediach społecznościowych. Temat sportu zszedł na dalszy plan.
Na szczęście, pod koniec spotkania z mediami pojawiły się również pytania w języku polskim, dotyczące już samego meczu. Świątek odniosła się między innymi do słów Arango, która przyznała, że wobec dominacji rywalki trudno było w ogóle mówić o jakimkolwiek planie na grę.
Ciężko mi odpowiedzieć, ale dziękuję za te miłe słowa. Na pewno nie jest łatwo grać taki mecz i fajnie, że znalazła trochę dystansu, żeby coś takiego powiedzieć, bo faktycznie miałam kontrolę przez większość meczu. Skupiam się jednak na sobie i wykonaniu swojej roboty — powiedziała Świątek.